Ministra Mucha będzie musiała się tłumaczyć CBA

2013-08-18 14:45

Ministra sportu Joanna Mucha (36 l.) może mieć kłopoty... Oficerowie CBA badają już, w jaki sposób przy okazji koncertu Madonny na Stadionie Narodowym kupiła 4 tys. sztuk biletów za 1,6 mln złotych. Mają m.in. wyjaśnić, do kogo te bilety trafiły...

- Od kilku dni pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzimy czynności w tej sprawie. Poprosiliśmy już ministerstwo o dokumenty, przygotowujemy też plan śledztwa - mówi "Super Expressowi" rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.

>>> Minister Korolec uratuje ministrę Muchę za 26 milionów zł!


Chodzi o feralny koncert Madonny w ubiegłym roku na Stadionie Narodowym. Jakiś czas temu okazało się, że ministerstwo dopłaciło do koncertu 6 mln zł, tracąc z tego 5 mln zł. Jakby tego mało, kolejne 1,6 mln zł wydano na zakup ponad 4 tys. biletów. Jak informował tygodnik "Polityka", nie wiadomo, kto został nabywcą biletów i ile sztuk zmarnotrawiono.

Co na to ministra Mucha? Obarcza całą winą Narodowe Centrum Sportu (ówczesnego zarządcę stadionu), choć to ona nadzorowała jego działalność. - My nie mieliśmy tych biletów. Wszystkie faktury wystawione przez NCS były wystawiane na Ministerstwo Sportu i Turystyki. Nie tylko na bilety, ale też na każdą najdrobniejszą umowę i produkt. Taka obowiązywała umowa między nami i tak wyglądał obieg finansowy - tłumaczyła Mucha w TVN24.

Według opozycji to podwójne zmarnotrawienie środków na koncert Madonny. - Należy wyjaśnić, kto i według jakiego klucza otrzymał darmowe bilety. Niestety, znając te władze, obawiam się, że za darmo bawili się działacze Platformy, ich pociotki i znajomi królika - mówi Marcin Mastalerek (29 l.), poseł PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki