Mniej rozgrzanego betonu i asfaltu to niższa temperatura w miastach. To także więcej miejsc, gdzie ziemia wchłania wodę, a więc mniejsze ryzyko lokalnych podtopień po gwałtownych ulewach. Odbetonowanie przynosi wiele korzyści. W praktyce oznacza m.in. zmiany nawierzchni na takie, które przepuszczają wodę, tworzenie terenów zielonych, parków, łąk miejskich, ogrodów deszczowych oraz zbiorników wodnych, także tych do gromadzenia deszczówki. Coraz częściej widać też zielone torowiska i przystanki, a nawet zielone ściany i dachy. Wszystkie te rozwiązania działają jak naturalna klimatyzacja dla miast – dają cień, chłodzą przestrzeń, regulują odpływ i parowanie wody.
Korzyści dla mieszkańców
Zmiany są widoczne i odczuwalne. Temperatura w przestrzeniach publicznych spada, pojawia się cień i miejsca odpoczynku. Jest to szczególnie ważne dla seniorów i dzieci. Deszczówka szybciej wsiąka w ziemię, dzięki czemu po gwałtownych opadach miasto sprawniej wraca do normalnego funkcjonowania. Jest też więcej życia w mieście: roślin, owadów i ptaków. Poprawia się jakość powietrza. Ulice oraz place stają się bardziej estetyczne i przyjazne do życia.
Beton odchodzi, zieleń wraca
W Warszawie rozszczelnianie powierzchni już przynosi pozytywne efekty. Tylko w ramach jednego projektu usunięto ponad 6 000 mkw betonu. Na przykład park Pole Mokotowskie został powiększony, bo rozebrano stary pawilon. Dzięki tym zmianom i nowym roślinom mieszkańcy stolicy mogą oddychać czystszym powietrzem. W wielu miejscach, które wcześniej były bardzo gorące, teraz jest chłodniej i przyjemniej. Po ulewach woda nie gromadzi się już w dużych ilościach, tylko wsiąka w ziemię. To sprawia, że życie mieszkańców jest przyjemniejsze i bezpieczniejsze. W wielu lokalizacjach, gdzie są ruchliwe ulice posadzono rośliny, które tworzą zielone ściany. Dzięki nim mieszkańcy są lepiej chronieni przed hałasem i zanieczyszczeniami.
i
Rzeszów także rozwija zieloną infrastrukturę. Planuje wiele inwestycji w 50 lokalizacjach. Miasto zamierza odbetonować przestrzenie między blokami, żeby zasadzić rośliny. Dzięki temu zieleń będzie wchłaniać wodę deszczową, a także poprawi wygląd okolicy i komfort życia mieszkańców. Zieleń pojawi się także przy szkołach. Dzieci i młodzież będą odpoczywać wśród roślin, zamiast na gorących betonowych placach. W kluczowych miejscach miasta powstanie 35 ogrodów deszczowych.
W Łodzi odbetonują ponad 1 hektar terenu. Stopniowo usuwają twarde nawierzchnie ze skwerów i podwórzy. Prawie 20 miejsc zyska drzewa, kwiaty i rośliny, które dobrze znoszą suszę. Dzięki temu w mieście powstaną zielone miejsca.
i
Nieco mniejszy Żyrardów również stawia na zmiany, które poprawią jakość życia mieszkańców. Niecki retencyjne i nowe rośliny zamienią przegrzane wcześniej przestrzenie w miejsca przyjazne do codziennego odpoczynku i kontaktu z przyrodą. W projekcie przewidziano stworzenie łąk kwiatowych, sadzenie drzew i krzewów owocowych oraz roślin, które przyciągają pszczoły. Te zmiany pomogą także w ochronie różnych gatunków roślin i zwierząt.
Zmiany w miastach dzięki FE
Każdy nowy metr kwadratowy zielonej nawierzchni, drzewo czy ogród deszczowy sprawiają, że miasta stają się chłodniejsze i bardziej zielone. Dzięki temu lepiej znoszą upały i silne deszcze. Zmiany te są możliwe dzięki środkom z Unii Europejskiej, które pochodzą m.in. z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko. Projekty są prowadzone tak, by nie szkodzić środowisku, zgodnie z zasadą „do no significant harm” (DNSH – „nie czyń poważnych szkód”) i dawać trwały efekt. Te inwestycje przynoszą wiele korzyści. Nie tylko nie szkodzą, ale także pomagają zapobiegać przyszłym problemom. Umożliwiają lepsze radzenie sobie ze zmianami klimatu i mądrzejsze gospodarowanie wodą.
i
Obieg wody w miastach
Rozbudowa miast i zmiany klimatyczne zaburzyły naturalny obieg wody. Dlatego tak ważne jest odpowiedzialne ekoprojektowanie przestrzeni, które pomoże w lepszym zarządzaniu tym zasobem. Podczas tegorocznej konferencji „Woda architektką miast”1, dr hab. Tomasz Jurczak z Uniwersytetu Łódzkiego podkreślił, że „krajobraz, który potrafi zatrzymać wodę, to inwestycja na dekady.” Zauważył, że „po cichu umierają małe rzeki – jak Bzura w Łodzi – podczas gdy w tym samym czasie miasta toną po intensywnych ulewach.” I wskazał, że „to paradoks: wody mamy tyle samo, ale zaburzyliśmy jej obieg.” Dr Jurczak wyjaśniał, że „rosnące temperatury i skracająca się pokrywa śnieżna (z 70 dni w latach 70. do zaledwie 20 dziś) utrudniają naturalne zasilanie wód gruntowych”, natomiast „krajobraz jest kluczem do pozyskiwania wody – i to on powinien stać się punktem wyjścia do planowania.” Cenne jest także jego porównanie błękitno-zielonej infrastruktury do infrastruktury krytycznej – równie ważnej jak sieci energetyczne czy teleinformatyczne. „Skoro nie przesuwamy gazociągu, projektując nowe inwestycje, dlaczego tak lekko przychodzi nam likwidować zadrzewienia czy mokradła?” – pytał retorycznie ekspert.
Odpowiedzialne projektowanie przestrzeni i wprowadzane rozwiązania mające na celu odbetonowywanie powierzchni są kluczowe dla naszego obecnego i przyszłego funkcjonowania. Dlatego warto brać przykład z miast, które zaczęły już teraz działać w tym zakresie, m.in. korzystając z dostępnych środków europejskich.
Więcej inspiracji i ciekawych historii wykorzystania Funduszy Europejskich znajdziesz w miesięczniku „Rozejrzyj się!” na stronie feniks.gov.pl/rozejrzyjsie . Zapraszamy do lektury.
Źródła
https://portalkomunalny.pl/zrozumiec-wode-czyli-projektowac-z-woda-nie-przeciw-niej-591300/
i