Mniej piją u Tuska - alkohol już tak nie schodzi

2010-02-23 20:12

Prawdziwa abstynencja ogarnęła urzędników Donalda Tuska (53 l.). W ubiegłym roku Kancelaria Premiera zakupiła alkohole w celach reprezentacyjnych tylko za 37 571 zł. W porównaniu do zakupów z pierwszego roku urzędowania rządu PO-PSL urzędnicy znacznie ograniczyli spożycie. Na markowe wina i wódeczkę wydali prawie o połowę mniej.

Z rozmów z urzędnikami Kancelarii wiemy jednak, że w rządzie pije się głównie czerwone i białe wina. Po dokładnych obliczeniach wychodzi na to, że rządowi urzędnicy mogli wypić 711 butelek markowych zagranicznych win po 50 zł za butelkę albo w wersji kryzysowej - 9392 flaszki popularnego polskiego trunku tylko po 4 zł za butelkę. W porównaniu z pierwszym rokiem pracy rządu PO-PSL urzędnicy piją znacznie mniej. Wtedy Kancelaria wydała 69 tys. zł na alkohol (przez 15 miesięcy).

Przeczytaj koniecznie: Oto najmocniejsze piwo świata! 41 procent - więcej niż wódka!

Optymistyczny jest też fakt, iż urzędnicy premiera nie mają tendencji do wypijania alkoholu w zaciszu swoich gabinetów. - Alkohol kupiono z przeznaczeniem na cele reprezentacyjne, np. w związku z oficjalnymi wizytami zagranicznych gości - zapewnia nas Beata Skorek z CIR. O całkowitej abstynencji urzędników premiera jednak nie można mówić. Kiedy pytaliśmy w ub. roku o plan zakupów alkoholu na 2009 r., poinformowano nas, że takowych nie przewidziano. Okazało się jednak, że duch w Kancelarii nie ginie. A urzędnik też człowiek, musi czasami wypić...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki