Morderstwo Adamowicza. Biegli ocenili poczytalność Stefana W.

2019-02-20 14:06

Atak na Pawła Adamowicza wstrząsnął całą Polską. Jednym z głównych zagadnień związanych z tą tragedią było ustalenie, czy morderca, Stefan W., był w momencie ataku poczytalny i świadomy swoich czynów. 30 stycznia dwóch biegłych psychiatrów zbadali mężczyznę. W środę do prokuratury prowadzącej sprawę wpłynął ich wniosek, w którym apelują o obserwację sądowo-psychiatryczną, ponieważ nie są w stanie jednoznacznie ocenić, czy był on wówczas poczytalny.

Jak poinformowała w środę prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku do instytucji tej wpłynęła w środę opinia sądowo-psychiatryczna po po jednorazowym badaniu podejrzanego Stefana W. Sporządziło ją dwóch biegłych psychiatrów, którzy badali mordercę 20 stycznia. Jak zdradziła Wawryniuk: - W sporządzonej opinii biegli zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej podejrzanego Stefana W. Po jednorazowym badaniu nie byli bowiem w stanie wypowiedzieć się co do stanu poczytalności podejrzanego. Prokurator przygotuje i skieruje do Sądu wniosek o orzeczenie wobec podejrzanego obserwacji sądowo-psychiatrycznej.

Oznacza to, śledczy nie wiedzą, czy 27-latek wiedział co robił, kiedy z nożem wszedł na scenę gdańskiego finału WOŚP i trzykrotnie ugodził nożem Pawła Adamowicza. Stefan W. musi więc zostać przebadany dokładniej, a właśnie temu służy obserwacja sądowo-psychiatryczna.

Przypomnijmy, że u Stefana W. jeszcze podczas jego wcześniejszego pobytu w więzieniu stwierdzono schizofrenię paranoidalną. Lekarze jednak muszą ustalić, czy był on chory również w momencie, gdy zaatakował prezydenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki