Nasze rodzeństwo wyrzucili z okna

2008-12-23 3:00

Raptem cztery tygodnie temu przyszłyśmy na świat w domu bezdusznego łotra. Mamusia troskliwie opiekowała się całą naszą piątką, karmiła nas, wylizywała nasze futerka. A my byłyśmy jeszcze takie słabe, że nieporadnie stawiałyśmy pierwsze kroki, nie wydając z siebie przy tym praktycznie żadnego dźwięku. Ale mimo to przeszkadzałyśmy naszemu właścicielowi pijakowi.

Postanowił w brutalny sposób nas się pozbyć i urządził polowanie. Wszedł do pokoju i złapał dwóch naszych braci i siostrzyczkę. My ledwo zdążyłyśmy się ukryć pod szafą.

I przez szparkę patrzyłyśmy, jak oprawca wyrzuca z okna na czwartym piętrze nasze rodzeństwo. Bałyśmy się skomleć, bo łotr tylko czyhał, żeby i nas złapać i wyrzucić przez okno. Jednak nie zdążył, bo do jego drzwi zapukali policjanci. Zabrali nas do schroniska "Kundelek" w Rzeszowie. Na szczęście jest z nami nasza mamusia, bo nie wiem, jak przeżyłybyśmy pobyt w tym okropnym miejscu. Tak bardzo chcemy znaleźć nowy dom! Pomóżcie nam!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki