Nauczyciel zginął, gdy sikał na tory podpięte do prądu

2008-07-23 4:00

Tragicznie zakończyła się wakacyjna wycieczka do Londynu dla 41-letniego nauczyciela z Polski.

Mężczyzna zginął porażony prądem o napięciu 750 woltów w czasie sikania na tory kolejowe! Do dramatu doszło na stacji kolejowej w Vauxhall, w południowej części angielskiej stolicy. Nieszczęśnik nie wiedział, że w Anglii tory kolejowe są pod napięciem i zginął na miejscu. Ciało turysty z Polski znaleźli pracownicy kolei. Prawdopodobnie miejscowe kamery z monitoringu zarejestrowały moment śmierci nauczyciela. Badają je miejscowi policjanci, by potwierdzić makabryczne okoliczności śmierci Polaka.

Tego dramatu można było uniknąć, gdyby londyńczycy na swojej stacji wybudowali toalety. Niestety, nie ma tam ani jednej ubikacji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki