Nowy Wiśnicz, małopolskie: Nie chcieli mieć dziecka, więc je zabili

2010-05-19 21:59

Od młodzieńczej miłości do zwierzęcego okrucieństwa. Taką drogę przeszli Kamil K. (19 l.) i Beata W. (17 l.) - kochankowie z Nowego Wiśnicza (woj. małopolskie). Uprawiali seks niczym dorośli, kiedy jednak dziewczyna zaszła w ciąże, zachowali się jak para zdegenerowanych, pozbawionych sumienia smarkaczy.

Najpierw za pomocą pigułek chcieli wywołać poronienie, a kiedy im się to nie udało i na świat przyszło maleństwo, czekali aż wyzionie ducha, nie udzielając mu żadnej pomocy!

I pomyśleć, że ta historia zaczyna się tak pięknie - od pełnej pasji miłości. Kamil i Beata wprost szaleli za sobą. Gorąca młoda krew aż w nich kipiała. Nie zważając na nic, dali się ponieść seksualnemu uniesieniu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kiedy Beacie brzuch zaczął rosnąć, przerażona para uznała, że "trzeba coś z tym zrobić". To, że należy ponosić konsekwencje swoich wybryków, nawet nie przyszło im do głowy. Postanowili "problem" usunąć!

Patrz też: Bydgoszcz: Dwaj zwyrodnialcy zabili i zgwałcili sąsiadkę

Kamil zdobył gdzieś pigułki, które miały wywołać poronienie. Zaczął aplikować je Beacie. Efekt nie był jednak taki, jakiego oczekiwali. Wcześniak urodził się żywy - śliczna dziewczynka.

Przeżyłaby, gdyby natychmiast udzielono jej pomocy. Jednak "rodzice" nie zrobili nic. Kiedy już maleństwo wydało ostatni dech, zapakowali je w reklamówkę i zanieśli do szpitala, gdzie lejąc krokodyle łzy opowiadali o tym, jak to "mama" poroniła.

Lekarze jednak nie uwierzyli, zrobili sekcję zwłok, a kiedy zobaczyli jej wyniki, wezwali policję. Kamil został aresztowany pod zarzutem zabójstwa, grozi mu dożywocie. Beata nie usłyszała jeszcze zarzutów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki