Tragedia pod Lublinem. Nie żyje dwulatek wychowujący się w rodzinie zastępczej. Jego opiekun popełnił samobójstwo

2014-02-25 17:14

Dwulatek od 2013 roku przebywał w rodzinie zastępczej mieszkającej niedaleko Lublina. Lubelska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie jego śmierci. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec miał zapalenie płuc.

Dwuletni chłopczyk od maja 2013 roku przebywał w rodzinie zastępczej pełniącej funkcje pogotowia opiekuńczego w Rudce Kozłowieckiej niedaleko Lublina. Jak poinformowała "Polska Lokalna", rodzice biologiczni dziecka mają ograniczoną władzę rodzicielską.

Dziecko miało zapalenie płuc

W czwartek dziecko dostało wysoką gorączkę. Opiekująca się nim kobieta zeznała, że podała dziecku paracetamol i gorączka spadła. Następnego dnia rano dwulatek już nie żył.

Zobacz: Mała Julia Bonk, córeczka medalisty olimpijskiego, nie żyje! Śpij w spokoju Aniołku

- Według wstępnych ustaleń przeprowadzonej w środę sekcji zwłok, dziecko miało śródmiąższowe zapalenie płuc. Pobrano próbki do dalszych badań - powiedziała Syk-Jankowska dla "Polski Lokalnej".

Mężczyzna, który prowadził pogotowie opiekuńcze, tuż po śmierci dziecka, w piątek wieczorem popełnił samobójstwo. W tej sprawie także prowadzone jest postępowanie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki