Szok! To Niemcy zarabiają na "Czerwonych makach na Monte Cassino"!

2014-05-19 16:40

Nieprawdopodobne ale prawdziwe! Za każde publiczne wykonanie słynnej polskiej pieśni o bitwie pod Monte Cassino pieniądze otrzymuje... rząd jednego z niemieckich landów - Bawarii! Jak to możliwe?

"Czerwone maki spod Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew..."

Krew była polska, ale pieniądze za wykonanie jednej z najważniejszych pieśni dla Polaków idą do Niemców. Otrzymuje je konkretnie rząd jednego z niemieckich landów - Bawarii. Jak do tego doszło?

Słowa pieśni napisał uczestnik stoczonej równo 70 lat temu bitwy Feliks Konarski, gwiazda Teatru Ref-Ren, towarzyszącego wojskom generała Andersa. Było to w nocy z 17 na 18 maja. Melodie szybko dopisał kompozytor i dyrygent Alfred Schütz. Następnego dnia, gdy nad klasztorem powiewała już polska flaga, żołnierze po raz pierwszy usłyszeli pieśń Konarskiego i Schütza. Mieli łzy w oczach ze wzruszenia. Refren śpiewali wszyscy, bo Konarski kazał go wypisać na ogromnych planszach...

Pieśń sławiąca bohaterstwo polskich zdobywców Monte Cassino szybko zdobyła ogromną popularność, stałą się niemal drugim hymnem.

Jej autorzy po wojnie nie wrócili jednak do ojczyzny. Alfred Schütz wyemigrował do Brazylii, a następnie do Niemiec. Zmarł w Monachium w 1999 roku, kilka lat później zmarła jego żona. Nie mieli dzieci. Tymczasem według niemieckiego prawa, jeśli zmarły nie pozostawił żadnych spadkobierców, spadek nabywa land, na którego terenie ostatnio mieszkał... I tak prawa do "Czerwonych maków" należą do Bawarii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki