Notariusze blokują zawód

2012-07-16 4:00

Kilkuset aplikantów notarialnych może nie przystąpić do tegorocznego egzaminu państwowego. Wszystko dlatego, że rady izb notarialnych opóźniają wydanie zaświadczeń o ukończeniu aplikacji. Co to oznacza dla przeciętnego Polaka? Notariuszy będzie mniej, więc ich usługi będą droższe...

30 czerwca ponad 1000 aplikantów zakończyło aplikację notarialną. Po jej zakończeniu rady izb notarialnych miały 7 dni na wydanie dokumentu potwierdzającego, że przyszły notariusz odbył aplikację. Dokument umożliwia przystąpienie do egzaminu państwowego, który ma się odbyć 4 września.

Okazało się jednak, że spośród 11 izb notarialnych w kilku z nich zaświadczenia wydać nie chciano. Powód? Oficjalnie, przez formalności. - Czy właściwe jest, żeby osoby, które nie ukończyły lub nie zaliczyły kolokwium aplikacyjnego, otrzymywały zaświadczenia o odbyciu aplikacji tak samo jak ci, którzy wykazali się odpowiednią wiedzą i nie unikali pracy? - pyta Joanna Greguła, rzecznik Krajowej Rady Notarialnej. Nieoficjalnie chodzi o to, że notariusze, którzy już są na rynku, nie chcą do tego zawodu dopuścić przyszłych notariuszy. Przypomnijmy, że w Polsce specjalista w tej dziedzinie zarabia ok. 30 tys. zł. A doświadczeni i cenieni notariusze mogą otrzymać nawet 50 tys. zł miesięcznie.

Aplikanci są oburzeni zachowaniem izb notarialnych i Krajowej Rady Notarialnej. Na prawniczym forum internetowym nie zostawiają na "starych" notariuszach suchej nitki. - To, co wyprawiają notariusze, to już przechodzi wszelkie pojęcie. A najlepsze jest to, że na każdym kroku podkreślają, jak to przestrzegają prawa i że Polacy mają takie do nich zaufanie. Należałoby przeorać i całkowicie przeobrazić notariat w tym kraju - pisze użytkownik zalogowany jako Praca Magisterska. Krajowa Rada Notarialna broni się przed zarzutami. - Z ponad 1000 aplikantów zdała ogromna większość, problem zaświadczeń dotyczy około 10 proc. - twierdzi rzecznik KRN.

Aplikanci o sprawie zaalarmowali resort sprawiedliwości. - To oburzające. Jeżeli sytuacja się potwierdzi, minister Jarosław Gowin będzie rozważał wszczęcie postępowań dyscyplinarnych w stosunku do odpowiedzialnych osób - mówi nam rzecznik resortu Patrycja Loose.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki