- Muszę spłacić pracownicę banku, inaczej pójdę do więzienia - łkała. Mężczyzna pożyczył jej 50 tys. zł. Po odbiór pieniędzy zgłosiła się rzekoma wierzycielka. O tym, że padł ofiarą oszustwa, starszy pan dowiedział się, dzwoniąc do córki.
NOWA metoda OSZUSTÓW: FAŁSZYWA córka, ZAMIAST fałszywego wnuczka
2012-06-15
4:00
Do wiekowego mieszkańca Lublina zadzwoniła kobieta podająca się za córkę.