Pawlak nie chce utonąć

Wicepremier Waldemar Pawlak czuje, że zbliża się moment zapłacenia rachunku za dotychczasową politykę PO i może chciał tym wywiadem podkreślić swój dystans. Koalicja PO-PSL istnieje bardziej z konieczności, niż z miłości. Na początku wyglądała dość dobrze, ale szybko okazało się, że Platforma de facto stara się rządzić sama. Tam, gdzie są ministrowie z PSL, PO próbuje utrzymywać - że tak to wyrażę - gubernatorów pana premiera, którzy chcieliby kontrolować te resorty. Jedyne zwycięstwo, jakie odnieśli ludowcy - czyli obrona KRUS - było pyrrusowe.

Nie wydaje mi się, by wywiad z premierem Pawlakiem miał być sygnałem, że koalicja się rozpada. Nadal będzie funkcjonować, ale jako sojusz niechętnych sobie partnerów. Wicepremierowi mogło chodzić o to, że PO nie podjęła żadnych stymulacyjnych działań antykryzysowych; że prowadzi politykę, która powoduje radykalny wzrost deficytu budżetowego. On nie ma zamiaru za to płacić. Sondaże dają teraz rządowi duże poparcie, ale gdy PO zacznie tracić, straci także PSL i to dużo więcej. Wicepremier Pawlak nie chce tonąć razem z Platformą.