Owsiak: Smoleńsk poróżnił naród bardziej niż stan wojenny

2013-10-22 23:13

Jerzy Owsiak skomentował swoją wypowiedź na temat katastrofy smoleńskiej. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyznał, że przezywa tragedię, ale ma dość tego, że Smoleńsk dzieli Polaków. Jego zdaniem katastrofa nie powinna być kością niezgody.

Jerzy Owsiak w "Faktach po Faktach" podsumował burzę, jaką wywołały jego słowa skierowane do Antoniego Macierewicza.

Przypominamy: Owsiak bluzga na Macierewicza: "Zostaw nas pan wszystkich k...a w spokoju!"

Szef WOŚP uznał, że "stan wojenny nie poróżnił tak naszego narodu jak Smoleńsk, który nie powinien być impulsem do takiej niezgody" oraz przyznał, że po jego wypowiedzi dostaje wiele pozytywnych sygnałów od ludzi.

- To nie jest wymóg, że komisja Macierewicza ma szybciej działać albo skuteczniej. Może działać do końca świata i jeden dzień dłużej, ale moim zdaniem nie powinna aż tak bardzo zakłócać naszego życia. Czy chcę, czy nie, we wszystkich kanałach w pewnym momencie o tym mówiono - mówił Owsiak.

Zastrzegł też, że bardzo przeżywa tragedię w Smoleńsku ponieważ zginęło tam wiele osób, które znał i cenił.

- Dlaczego tak długo nie możemy dostać czarnej skrzynki, dlaczego pewne sprawy są niewyjaśnione. My nie jesteśmy dziadkami leśnymi, którzy tego nie rozumieją. Ale mimo wszystko zaczynam myśleć o tym w dziedzinie abstrakcji, kiedy słyszę, że nagle po trzech latach mamy zdjęcie satelitarne złamanej brzozy. W związku z tym mówię sobie tak: to nie jest na mój umysł, wycofuję się, tylko dajcie mi szansę, żeby się wycofać i zająć się swoimi sprawami. Może być dziesięć komisji lub sto, niech ona sobie to robią spokojnie, żebyśmy mogli usłyszeć coś na ten temat - mówił szef WOŚP.

Na koniec programu Owsiak zaprosił Macierewicza na "Przystanek Woodstock".

Zobacz: Owsiak przeprasza Macierewicza i zaprasza na Przystanek Woodstock


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki