Pabianice: Brutalnie pobił staruszka. Po publikacji SE.pl interweniuje minister Ziobro [WIDEO]

2018-03-25 22:43

Ten mężczyzna jest postrachem całej okolicy - tak twierdzą mieszkańcy ulicy Kamiennej w Pabianicach - Czy policja czeka, aż kogoś zabije - rozpaczliwie pytają sąsiedzi Pawła, który - co uchwyciły kamery monitoringu - ostatnio brutalnie pobił staruszka. Powód? - Zwróciłem mu uwagę, bo zrzucał z okna jakieś rzeczy. Poprosiłem, żeby tego nie robił, bo komuś przez przypadek zrobi krzywdę - opowiada "Życiu Pabianic" ofiara bandyty. Sprawą zajął się już minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.

pobicie staruszka

i

Autor: Archiwum serwisu

Sąsiedzi twierdzą, że to nie pierwszy agresywny wybryk Pawła. Skarżą się, że nie mogą liczyć na wsparcie stróży prawa. - Policja nam nie pomaga. Nie możemy na nich liczyć. Trzy tygodnie temu wzywaliśmy policję, nie przyjechała. Cztery tygodnie temu wzywaliśmy, nie przyjechała. Mamy dość. Będziemy słać skargi wyżej i dalej. To się musi skończyć. Tak żyć się nie da - mówi jedna z mieszkanek okolicy. Inny sąsiad przekonuje, że Paweł "oczy ma mętne" i "wygląda na pobudzonego".  - Mówi nam, że nic mu nie zrobimy, bo leczy się na schizofrenię. Ostatnio rzucał siekierą w drzwi do komórki, a my akurat za chwilę musieliśmy wyjść z domu i iść do pracy. Baliśmy się, czy zamiast w drzwi, nie rzuci w nas. Nie wiemy, co bierze, ale po tym czymś dostaje szału. Strzela z wiatrówki, rzuca siekierą. Raz wyrzucił drzwi od mieszkania przez okno. Rozbiły się na podwórku - opowiada przerażony. Co jeszcze musi się stać, żeby policja zrobiła porządek z niebezpiecznym typem?

AKTUALIZACJA

W związku z tym zdarzeniem sprawca usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowania obrażeń, które nie naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Zarzut ma oparcie w opinii biegłego. Oprócz tego podejrzany jest o trzykrotne kierowanie gróźb karalnych - przekazał Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Po publikacji SE.pl, minister polecił zająć się tą sprawą. Sprawca został zatrzymany i usłyszał trzy prokuratorskie zarzuty:kierowania gróźb karalnych i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na polecenie Zbigniewa Ziobry prokuratura wniosła do sądu o tymczasowe aresztowanie tego mężczyzny. Chodziło o to, by go odizolować od ludzi, których zastraszał. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował sprawcę napaści z Pabianic.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki