Palikot już żałuje: Dostałem lekcję moralności

2010-03-04 10:41

- Nabroiłem i koniec - tyle ma dziś do powiedzenia Janusz Palikot na temat zamieszania, jakie wywołał jego wpis na blogu o prawyborach w PO. Skąd ta zmiana? Zaskakujące ultimatum postawił kolegom z PO... Bronisław Komorowski.

Jak opowiadał Palikot w "Kontrwywiadzie" radia RMF FM, Komorowski zagroził, że wycofa się z prawyborów, jeśli lubelski poseł zostanie wyrzucony z partii.

- Mój kolega Bronisław Komorowski mówił wczoraj twardo, że jest gotów wycofać się z prawyborów, jeśli zostanę wyrzucony z PO. Jeśli marszałek Sejmu mówi coś takiego, to proszę o zrozumienie, w jakiej stawia mnie to sytuacji. Czy mogę zrobić coś gorszego swemu przyjacielowi? - pytał Palikot.

A co takiego zrobił? Przypomnijmy, że we wpisie na blogu poświęconym prawyborom w Platformie Palikot stwierdził, że Radosław Sikorski "to kandydat PO-PiS-u, a może nawet PiS-u", a jedynym dobrym kandydatem na prezydenta jest Bronisław Komorowski.

- To bardzo trudny moment, to lekcja moralności, którą przechodzę w związku z postawą marszałka Bronisława Komorowskiego. Uświadomiłem sobie, w jak trudnej sytuacji go postawiłem. To dla mnie zawstydzające z uwagi na przyjaźń miedzy nami - kajał się przed słuchaczami polityk Platformy.

Przeczytaj koniecznie: Antoni Mężydło: Palikot fauluje i bredzi

- Dostałem lekcję, to przywróci mnie do porządku; kara będzie i z każdą karą się pogodzę. Narobiłem kłopotu i koniec - przyznał Palikot.

Jak oświadczył, czuje skruchę, ale postanowił... dać sobie jeszcze jedną szansę. - Spróbuję teraz dać sobie jakąś szansę, bo w jakiś sposób jestem potrzebny Platformie - powiedział.

Zapewnił, że do czasu prawyborów w PO, czyli do 24 marca, nie będzie zabierał na ich temat głosu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki