Pij i pal! Rząd się cieszy z twoich nałogów

2013-10-09 21:52

Brzmi nieracjonalnie? A jednak! Z perspektywy Ministerstwa Finansów lepiej, żeby Polacy pili i palili, niż żeby chodzili do pracy. Łączne wpływy z podatków od alkoholu i papierosów są wyższe niż całe wpływy z podatku PIT! Aż trudno sobie wyobrazić, że co siódma złotówka w budżecie państwa pochodzi z nałogów społeczeństwa...

Gdybyśmy z dnia na dzień zrezygnowali z naszych nałogów, byłby to problem porównywalny do kryzysu finansowego. Wpływy do państwowej kasy zmalałyby o kilkanaście procent. Portal wp.pl sprawdził, że w zeszłym roku dochody z akcyzy i VAT za alkohol oraz wyroby tytoniowe wyniosły... ponad 40 mld zł! Nie dość, ze kwota jest ogromna, to przekracza ilość pieniędzy, które w 2012 roku wpłynęły do budżetu z tytułu podatku PIT.

Żyłą złota okazały się papierosy. Z samej akcyzy od wyrobów tytoniowych pochodzi 18,6 mld zł. Dzięki VAT  budżet państwa wzbogaca się, według różnych szacunków, od 4,5 do 5,5 mld zł. Łączna suma, jaką w 2012 r. palacze dołożyli do budżetu, wynosi niewiele mniej niż wszystkie firmy w ramach podatku CIT. A Palacze dalej ratują polski budżet mimo rosnących cen papierosów i zakazów palenia...

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tusk znów zrobił nas w konia! Wyższy VAT zostaje dłużej

Nieco mniej korzyści państwo zyskuje z wypitego przez Polaków alkoholu, ale wynik i tak jest imponujący. Podatki od napojów alkoholowych wyniosły w zeszłym roku łącznie ok. 16,2 mld zł.

A teraz coś, co może zszokować najbardziej... Z dokumentów Ministerstwa Finansów wynika, że pijaństwo Polaków dało w zeszłym roku do budżetu niemal osiem razy więcej pieniędzy niż Unia Europejska!

Rząd czeka na więcej i już zaciera ręce. Wraz z nowym rokiem, akcyza na alkochol wzrasta o 15% a na wybory tytoniowe o 5%.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki