Piłkarski Olimp w Bytomiu

2009-09-14 7:00

Tak sobie pomyślałem, patrząc ostatnio na nędzne poczynania gwiazdorów reprezentacji Polski, że dobrze zrobiłby im wypad do Bytomia.

Może nauczyliby się skromności, pokory i szacunku do tego, co dał im los. Bo o takim luksusie, jaki mają kadrowicze, piłkarze Polonii mogą tylko pomarzyć. Ostatnio jeden ze sponsorów przekazał drużynie cztery tysiące gum do żucia.

Mimo że pracują w trudnych warunkach, bo nieraz zdarzyło się, że musieli czekać na wypłatę, to grają aż miło. Właśnie wskoczyli na fotel wicelidera Ekstraklasy. Inna sprawa, że powinni grać dobrze. W końcu ich stadion nazywany jest Olimpem (znajduje się przy ulicy Olimpijskiej), a więc nazwa zobowiązuje.

Wzorem profesjonalizmu jest w Bytomiu 38-letni Jacek Trzeciak. Ambicji i charakteru mu nie brakuje. W życiu wiele przeszedł. Kiedyś na dwa lata porzucił futbol. Został powołany do wojska, gdzie stał się specjalistą od radarów. Potem pracował w hurtowni jako magazynier, a po pracy biegał za piłką.

Ostatnio Trzeciak jest tylko rezerwowym w Polonii, ale się nie obraża. Wchodzi z ławki i strzela po dwa gole, tak jak w meczu z Piastem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki