Pilot leciał po omacku

2008-10-30 3:00

Chwile grozy przeżyli pasażerowie lecącego nad Pacyfikiem samolotu, w którym zepsuł się radar. Kapitan boeinga kierował kolosem z 284 osobami na pokładzie zupełnie po omacku.

Całe szczęście z pomocą przyszła załoga innego, lecącego w tym samym kierunku, samolotu. Piloci sprawnej maszyny, która leciała przodem, przez radio przekazywali Australijczykom niezbędne do prawidłowego lotu informacje. Oba samoloty wspólnie dotarły do Aukland w Nowej Zelandii, skąd naprawiony boeing wyruszył do Sydney.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki