PKP: Ponad 50 GODZIN OPÓŹNIEŃ na Kolejach Śląskich. CZARNA SERIA trwa: wykolejone wagony, popsute tabory

2012-12-14 11:27

Pasażerowie podróżujący po Śląsku od poniedziałku zmagają się z organizacyjnym blamażem, gigantycznymi opóźnieniami i setkami odwołanych połączeń. Na domiar złego wczoraj po południu wykoleiło się 11 wagonów towarowego składu i ruch w okolicach śląskiego Poraju jest wstrzymany.

Wykolejone węglarki uszkodziły wsporniki sieci trakcyjnej, tor i samą trakcję. Przyczyny wypadku bada już policja w Myszkowie. Maszynista był trzeźwy, trafił do szpitala, żeby sprawdzić, jego stan zdrowia.

Po wypadku odwołano całkowicie pięć pociągów a 17 odwołano na części relacji. Siedem pociągów PKP Intercity zostało skierowanych okrężną trasą przez Częstochowę, Herby i Tarnowskie Góry.

W piątek trasa nadal jest nieprzejezdna. Pociągi dalekobieżne kierowane są na objazdy. Podróżni, którzy chcą dotrzeć z Poraja czy Myszkowa do Częstochowy, mogą liczyć na autobusową komunikację zastępczą.
Zorientować się w sytuacji pomagają na miejscu specjalni koordynatorzy.

Pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość, bo opóźnienia są gigantyczne. Jak podało w piątek rano Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, dziewięć pociągów w regionie odnotowało łączne opóźnienia na 3145 minut. Utrudnienia na trasie potrwają co najmniej do godz. 15.

Wczoraj Marek Worach, prezes Kolei Śląskich podał się do dymisji. Okazało się, że ma sprawę karną za działanie na szkodę spółki, którą kierował przed laty.

CZYTAJ WIĘCEJ: PKP: Dramat pasażerów Kolei Śląskich

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki