Platforma musi liczyć się z koalicjantem

2009-07-29 6:00

Czy po krytycznym dla Platformy wywiadzie wicepremiera Waldemara Pawlaka koalicja PO-PSL rozpadnie się? Odpowiada socjolog profesor Ireneusz Krzemiński.

"Super Express": - We wczorajszym wywiadzie dla "Super Expressu" poseł PSL Eugeniusz Kłopotek podzielił argumentację szefa swojej partii, a zarazem wicepremiera Waldemara Pawlaka, że główną przyczyną problemów w rządzie jest fakt, że PO nie szanuje swojego koalicjanta: marginalizuje, nie konsultuje ważnych decyzji. Czy pan profesor podziela tę diagnozę?

Prof. Ireneusz Krzemiński: - Koalicja już od dawna zmaga się z problemami. Pozycja Platformy w stosunku do PSL jest niezwykle komfortowa. Jej dominacja jest olbrzymia, jeśli wziąć pod uwagę liczbę podległych resortów i wskaźniki badań opinii publicznej. Zupełnie nie przypomina to wcześniejszych koalicji PSL, np. w 1993 r. ludowcy odgrywali ważną rolę we wspólnym rządzie z SLD. Z tego nierównego rozkładu sił i poparcia społecznego obaj partnerzy zdają sobie sprawę. Z drugiej strony PSL dzierży obecnie teki o decydującym znaczeniu dla realizacji celów rządu: gospodarczą, rolniczą i pracy. Dlatego PO musi liczyć się z koalicjantem, a nawet dbać o niego - bez tego wsparcia nie będzie mogła przegłosować żadnych ustaw i zrealizować swych celów. Ale różne cele ma i koalicjant, który teraz, chcąc zachować swoją niezależność i godność partyjną, grozi swemu silniejszemu partnerowi. Temu celowi służy osławiony już wywiad udzielony przez wicepremiera Pawlaka.

- Czy chce pan przez to powiedzieć, że wywiad jest przereklamowany?

- Przez niemal wszystkie media sprawa została rozdmuchana chyba zbyt przesadnie. Ale po dzisiejszych decyzjach - a właściwie braku decyzji rządu w sprawie prywatyzacyjnego planu ministra Grada - widzę, że o coś merytorycznego też chodziło szefowi PSL.

- Z jakimi zarzutami, które padły w wywiadzie, mógłby się pan zgodzić?

- Popieram pomysł tzw. prywatyzacji pracowniczo-menedżerskiej, o której mówi w wywiadzie wicepremier Pawlak. Przewiduje ona, że pierwszeństwo przy zakupie prywatyzowanych zakładów mają ich kierownicy i pracownicy. Ten wariant prywatyzacji okazał się w przeszłości bardzo skuteczny. Służy on także celom społecznym. Myślę, że gdyby zdecydowano się go kontynuować, Pawlak zyskałby poparcie wielu środowisk - nie tylko robotniczych, ale też menedżerskich. Jednak to nie sposób na prywatyzację gigantów! A chyba o wielkie spółki tutaj chodzi i najwyraźniej fakt, że na posiedzeniu rządu odwołano dyskusję na ten temat, świadczy o znaczeniu wywiadu Pawlaka. Wyraźnie widać, że interesy PSL i PO niekoniecznie się pokrywają, a ponadto rozmowa ujawniła napięcia między ministrami. Lecz to przecież nic dziwnego.

- Czy istnieje ryzyko, że koalicja upadnie?

-Wyjście ludowców z koalicji byłoby dla nich bardzo niekorzystne. Nie widzę wówczas żadnego pola manewru dla PSL.

- A czy koalicja przetrwa, jeśli PO - jak sugeruje Waldemar Pawlak - zdecyduje się na wcześniejsze wybory?

O wcześniejszych wyborach marzą chyba tylko niektórzy przedstawiciele opozycji! Natomiast rozważania, czy to koalicja chętnych czy niechętnych sobie partnerów, jak spekuluje Jacek Żakowski, to sprawa nieistotna. Pawlak i Tusk to zawodowcy, którzy zjedli zęby na polityce i liczą się dla nich tylko konkretne interesy.

Prof. Ireneusz Krzemiński

Kierownik Pracowni Teorii Zmiany Społecznej Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki