PO daje ultimatum swoim parlamentarzystom

2009-03-27 14:03

Klamka zapadła - posłowie i senatorowie Platformy muszą się pozbyć akcji i udziałów w spółkach, które posiadają. Zdaniem Sławomira Nowaka, szefa gabinetu politycznego premiera, będą mieli na to maksymalnie 12 miesięcy.

Polityk, który jest jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Donalda Tuska, uważa, że posiadanie udziałów przez posłów nie jest według prawa przestępstwem, a "więc nikt tu nic złego nie zrobił". Jego zdaniem, chodzi raczej o pewne standardy.

Standardy, których zabrakło byłemu senatorowi PO Tomaszowi Misiakowi. To właśnie od ujawnienia jego polityczno-biznesowych powiązań rozpoczęła się akcja "tropienia" przedsiębiorczych parlamentarzystów, którzy mają udziały w różnych firmach. Władzom PO zależy, aby ich stan posiadania nie był w żaden sposób kojarzony z politycznymi funkcjami, które sprawują.

Posłowie wściekli na Chlebowskiego

Pod koniec zeszłego tygodnia szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował, że w klubie PO są 53 osoby (27 senatorów, 26 posłów), które mają akcje, udziały, pracują lub prowadzą działalność gospodarczą.

I na tym się skończyło, bo w klubie PO wybuchł bunt. Z nieoficjanych informacji wiadomo, że parlamentarzyści Platformy oświadczyli, że nie życzą sobie takich publikacji. Pod naciskiem kolegów, Chlebowski starał się wycofać z wcześniejszych deklaracji. Pytany, kiedy zostanie upubliczniona lista, oświadczył, że informacje te są dostępne w oświadczeniach majątkowych parlamentarzystów.

W odpowiedzi PiS opublikowało własne zestawienie, w którym ujawniono nazwiska 19 posłów i 10 senatorów, którzy posiadają akcje lub udziały w różnych przedsiębiorstwach.

To oni mają najwięcej

"Rzeczpospolita", zgodnie z sugestiami Zbigniewa Chlebowskiego, sprawdziła, którzy z posłów i senatorów PO według ich oświadczeń majątkowych posiadają udziały lub akcje spółek (oświadczenia z wiosny 2008 r. przedstawiają dane za rok 2007).

Najwięcej do stracenia może mieć poseł Janusz Palikot. Ma 50 proc. udziałów w Kresy sp. z o.o. i akcje spółki Żołądkowa Gorzka. W Fundacji Janusza Palikota dorabiała posłanka Joanna Mucha – w 2007 r. zarobiła tam 4,8 tys. zł.

Minister w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński zajmujący się m.in. tematyką mediów ma 9375 akcji TVN i 79,5 tys. akcji PKO BP na kwotę 147,4 tys. zł.

Kuzyn ministra skarbu, poseł Mariusz Grad ma 5377 akcji notowanej na giełdzie spółki FAM TO SA. Akcje na koniec 2007 r. miały wartość 41 510 zł.

Posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska zasiadająca w Komisji Kultury ma 50 udziałów po 500 zł w GAMBIT Production, spółce z o.o. z branży filmowej.

Stanisław Żmijan jest z kolei prezesem Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego w Międzyrzecu Podlaskim. Posiada 2281 akcji tego przedsiębiorstwa o wartości nominalnej 228 tys zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki