Podziękuję za twarz matce bohaterce

2013-08-06 4:00

Absolutnie nikt, z wyjątkiem Grzegorza G. (33 l.), nie jest w stanie powiedzieć, jak to jest stanąć przed lustrem i zobaczyć obcą twarz. Pierwszy Polak z przeszczepioną twarzą szybko wraca do zdrowia i zapewnia, że gdy tylko będzie to możliwe, spotka się z Teresą Banach (62 l.), kobietą, która oddała narządy zmarłego syna, by ratować mu życie.

Nie miał prawa przeżyć tego wypadku. Maszyna do kruszenia kamieni oberwała mu niemal całą twarz, ale Grzegorz G. przeżył dzięki determinacji polskich lekarzy, którzy w Gliwicach przeprowadzili pionierską operację przeszczepu twarzy. Ale w tej głośnej historii jest jeszcze jeden cichy bohater. To Teresa Banach, skromna kobieta ze wsi Cieciory (woj. podlaskie), której syn zmarł w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Mimo wielkiego bólu zgodziła się oddać narządy syna, które uratowały życie 9 osobom. A twarz Sławka (†34 l.) trafiła do Grzegorza. I właśnie za ten dar chce podziękować Teresie Banach. - Żadne słowa nie wyrażą mojej wdzięczności wobec tej kobiety. Chciałbym się z nią spotkać, poznać ją, porozmawiać. Chciałbym także dowiedzieć się, jakie było życie Sławka, jego hobby, co robił, jaki był... - powiedział Grzegorz za pośrednictwem siostry Barbary. Mężczyzna w tej chwili przechodzi intensywną rehabilitację, doskwierają mu odleżyny, ale jest zdeterminowany, by spotkać się ze swoją wybawicielką. - Grzegorz jest w świetnej formie psychicznej. Stara się funkcjonować jak przed wypadkiem, wszystko pamięta. Dużo ćwiczy - mówi z uśmiechem Barbara.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki