Pogrzeb polskiego misjonarza. "Jego śmierć też była dla innych". ZAPIS RELACJI Z UROCZYSTOŚCI [ZDJĘCIA]

2018-03-28 17:26

Za swój bohaterski czyn ten ksiądz zapłacił najwyższą cenę. Przebywający na misji w Afryce ks. Adam Bartkowicz zobaczył tonącego w Oceanie Indyjskim człowieka. Duchowny, nie namyślając się długo, skoczył do wody, by go ratować. Akcja okazała się skuteczna - topiący się duchowny z Zambii - przyjaciel polskiego księdza - zdołał wydostać się na brzeg. Dziś, w rodzinnej Dębicy, o godzinie 13.00 odbyło się jego ostatnie pożegnanie.

Pogrzeb bohaterskiego kapłana odbył się w kościele pw. Ducha św. w Dębicy. "Dnia 20 marca 2018 roku, przeżywszy 11 lat na misjach w Afryce, zginął tragicznie w Dar Es Saalam, ratując od śmierci swojego przyjaciela, ksiądz Adam Bartkowicz SMA" - tak brzmi nekrolog informujący o ostatnim pożegnaniu kapłana. W uroczystości wzięli udział m.in. znajomi księdza Bartkowicza z Afryki. Od wczoraj w dębickim Kościele znajdowała się urna z prochami księdza. To własnie z  położonej w województwie podkarpackim Dębicy pochodził zmarły w Afryce duchowny. Ks. Bartkowicz należał do Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. W 2015 roku rozpoczął swoją misję w w parafii Nyamanga pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus na wyspie Ukara. Wcześniej polski ksiądz studiował teologię na Uniwersytecie Katolickim w Tangazie w Kenii.

RELACJA Z UROCZYSTOŚCI - KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ

15.25 Pogrzeb śp. księdza ks. Bartkowicza zakończony. Urna z prochami duszpasterza spoczęła na cmentarzu w Dębicy.

15.00 Rodzina po raz ostatni żegna misjonarza.

14:55 Tłumy na cmentarzu wspominają ks. Adama.

14.25 Urna z prochami ks. Adam spocznie w grobie kapłanów.

14.06 - Żałobnicy gromadzą na cmentarzu.

13.40 - Jeden z duchownych pożegnał ks. Adama słowami w jezyku suahili.

13.27Ks. Adam nigdy nie zapominał o potrzebach doczesnych osób, którym głosił Słowo Boże. Dbał o pomoc socjalną i o wsparcie duchowe ludzi, z którymi żył. Adam zawsze żył dla innych. Dlatego jego śmierć też była dla innych. To nie był chwilowy przejaw heroizmu, a konsekwencja tego, jak żył przez cały swój czas na ziemi. Pięknie o ks. Adamie powiedział ksiądz, któremu Adam uratował życie. "Jesteś święty, który żył w sąsiednim pokoju" - mówił z ambony przyjaciel ks. Adama.

13.18 - Nie jesteśmy tutaj, aby celebrować śmierć naszego brata Adama, ale jego piękne w pełni oddane Bogu życie - mówił podczas mszy jeden z przyjaciół zmarłego kapłana. - Adam był całym sercem zafascynowany Afryką. Chciał tam żyć i pracować, bo czuł, że to, co robi jest ważne i potrzebne. Był świadom swojego daru powołania. Pragnął głosić Słowo Boże tym, którzy nigdy o Bogu słyszeli. Był przy tym bardzo skromny. Pamiętam, ze Adam bardzo kochał samoloty. Fascynował się nimi. Bez wahania podawał liczbę miejsc siedzących w każdym modelu boeniga. Chciał zrobić kurs pilota, żeby dotrzeć do tych, do których niemożliwe było inne dotarcie - powiedział duchowny, który z księdzem Adamem był w Afryce.

13.05 - Na mszy jest kilkudziesięciu księży. Celebruje ją biskup Stanisław Salaterski

12.40 - Tłum ludzi czeka w kościele na rozpoczęcie mszy św.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki