Pojechał na wakacje, wrócił w urnie. Pogrzeb ostatniej ofiary zamachu w Tunezji

2015-04-03 4:00

To miał być niezapomniany urlop młodego małżeństwa z Poznania. Ale Jacek Konieczka (31 l.) wrócił z Tunezji w urnie. Na junikowskim cmentarzu w stolicy Wielkopolski pochowano ostatnią polską ofiarę marcowego zamachu terrorystycznego w Tunisie.

Taką śmierć trudno zrozumieć. - Jacek jest niewinną ofiarą wojny, którą fanatycy religijni wytoczyli zachodniej cywilizacji - mówił na pogrzebie prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. - Na coś takiego przyzwolenia być nie może - podkreślał Piotr Florek, wojewoda wielkopolski. Na grobie poznańskiego urzędnika złożono wieńce także od prezydenta Bronisława Komorowskiego i premier Ewy Kopacz.

Jacek Konieczka pracował w urzędzie miasta w wydziale zdrowia. - Byłeś człowiekiem renesansu - mówił brat zabitego Adam Konieczka. Z dumą opowiadał o tym, jak Jacek udzielał się jako wolontariusz w Stowarzyszeniu "mali bracia Ubogich".

Jacek Konieczka wraz ze swoją żoną Anną pojechali do Tunezji na urlop. W muzeum Bardo w Tunisie dosięgły ich kule terrorystów, którzy otworzyli ogień do przypadkowych ludzi. On zginął, jej tunezyjscy lekarze zdołali uratować życie.

Pogrzeb dwóch pozostałych polskich ofiar zamachu w Tunisie, oficerów służby więziennej z Lublina, odbył się 26 marca.

Zobacz: Krematorium GROZY. Oślimaczone trumny, płody palone z dorosłymi...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki