Pokazała Polsce palec

2009-04-14 6:00

Po ośmiu latach odsiadki na wolność wyszła Halina G. (33 l.), ps. Inka, skazana za pomoc w zabójstwie ministra sportu Jacka Dębskiego (41 l.). Z więzienia na warszawskim Grochowie wybiegła wprost do zaparkowanego pod bramą luksusowego mercedesa.

Tam czekał na nią mąż - tajemniczy Francuz o imieniu Jerome, którego poślubiła podczas odbywania wyroku. Z Polską "Inka" pożegnała się, pokazując środkowy palec.

Sobotni poranek. Pod bramą zakładu karnego na Grochowie gromadzą się dziennikarze i zwykli gapie. Wszyscy chcą dowiedzieć się, co powie "Inka" - muza gangsterów. Jednak kiedy w końcu wychodzi, nie mówi ani słowa i ukrywa twarz. W stronę dziennikarzy wyciąga tylko środkowy palec. Szybko znika też w mercedesie, którym przyjechał po nią mąż. "Inka" poślubiła go w więzieniu pięć lat temu. Niewiele o nim wiadomo, podobnie jak o niej. Rok temu w wywiadzie dla "Dziennika" Halina G. przekonywała, że nie wyszła za mąż z wyrachowania. - Podczas odsiadki nie korzystałam z tzw. cichego pokoju - wyznała. Po wyjściu na wolność marzyła jej się trzydniowa uczta. - Jednego dnia pizza, drugiego lazanie, trzeciego pierogi ruskie... Napiłabym się też zmrożonej wódki - mówiła. Halina G. przesiedziała za kratami osiem lat za pomoc w zabiciu Jacka Dębskiego. Były minister sportu został zastrzelony w 2001 roku. To "Inka" na zlecenie gangstera Jeremiesza B. "Baraniny" wyprowadziła go z warszawskiej restauracji i wystawiła mordercy - "Saszy". Obaj gangsterzy popełnili później samobójstwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki