Polacy nie chcą Lwowa!

2014-03-26 3:00

Ta propozycja miała wbić klin w dobre relacje pomiędzy Polską a Ukrainą. Propozycję odzyskania Lwowa i ziem przyległych złożył naszemu MSZ wiceszef rosyjskiej Dumy. Jak się jednak okazuje, nie tylko politycy, ale i zwykli Polacy nie chcą rozbioru naszego wschodniego sąsiada.

Propozycję odzyskania historycznego polskiego miasta złożył kilka dni temu polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych wiceszef Dumy Państwowej Władymir Żyrinowski (68 l.). Jak ustalili reporterzy Wiadomości TVP, w przesłanym do resortu liście proponował, aby oprócz Lwowa do naszego kraju przyłączyć jeszcze obwody wołyński, iwanofrankowski, tarnopolski i rówieński, oraz przekonywał, że Ukraina zamieszkiwana jest przez skłócone ze sobą grupy etniczne. Polska dyplomacja do hojności Rosjan oficjalnie się nie odniosła. A co na ten temat myślą zwykli Polacy? Okazuje się, że i oni wcale nie są łasi, by ramię w ramię z Władymirem Putinem (62 l.) wydzierać Ukraińcom kawałki ich państwa. Rosjanie w podobny sposób kusili też Węgrów i Rumunów, ale jak widać, nikt na ich sztuczki nie dał się nabrać.

Zobacz: Ukraina odcięła dostawy prądu na Krymie?! Nie, to tylko usterka

Sprawdziliśmy, co ludzie myślą o skandalicznej propozycji Rosjan Antoni Mryc (58 l.) z Bytomia:

- Uważam ten pomysł za nierealny. Na takiej zasadzie można by dokonać rewizji wszystkich granic w Europie. Przecież nie ma takiego państwa, któremu by kiedyś nie zostało zabrane jakieś terytorium. Uważam, że Polska nie powinna się na to godzić.

Elżbieta Frączak (60 l.) z Wrocławia:

- Absolutnie nie powinno się walczyć o to, by Lwów włączyć do Polski. Rosjanie powoli będą skubać Ukrainę, a później przyjdzie czas na Polskę. Nie powinniśmy brać nawet tego pod uwagę. To by był koniec i Ukrainy, i Polski.

Marek Bernacki (58 l.) z Wrocławia:

- Polska nie powinna się mieszać w sprawę Ukrainy. Powinniśmy pomagać naszym wschodnim sąsiadom, a nie wchodzić w jakiekolwiek stosunki, konszachty z Rosją. Dojdzie do tego, że i Polskę będą chcieli zagrabić.

Danuta Ligejka (72 l.) z Bytomia:

- Lwów to nasze miasto, tęsknimy za nim, ale naprawdę nie wydaje mi się, żeby nam je ktoś chciał oddać tak po prostu. Zaproponował to Putin, a każdy widzi, co w tej chwili dzieje się za jego sprawą na Ukrainie. Myślę, że to próba podpuszczenia Polski, wykorzystania nas w jego awanturze.

Witold Madej (38 l.) z Bytomia:

- To nie pierwsza taka "wrzutka" w naszym kierunku. Nie da się ukryć, że myślimy o tych ziemiach, to nasza spuścizna, tradycja. Opiekujemy się tamtejszą mniejszością polską. Jednak nie chcemy wytaczać armat i nie chcemy nikomu zabierać tamtej ziemi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki