Polaku! Trują cię jedzeniem: salmonella w rodzynkach, pasożyty w rybach, odchody w ryżu

2010-09-02 9:25

Odchody gryzoni w ryżu, salmonella w rodzynkach, pasożyty w rybach, insekty w makaronie. I my to jemy! Jakby tego było mało, to producenci żywności jeszcze nas bezczelnie oszukują. Np. sprzedają schab w majeranku zrobiony z... drobiu! Raport głównego inspektora sanitarnego i dane Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji to lektura dla ludzi o mocnych nerwach.

Producenci żywności po prostu nas oszukują. Z roku na rok inspektorzy wpadają na trop coraz większej liczby produktów, które mogą poważnie zaszkodzić naszemu zdrowiu. Np. bardzo pogorszyła się jakość mięsa i wędlin. W 2008 roku 8,7 proc. nie spełniało norm jakości, w najnowszym badaniu już 17,7 proc. to złe lub szkodliwe produkty.

- Złą żywność sprzedają nam nie tylko w tanich sklepach, ale też w ekskluzywnych delikatesach i drogich magazynach - podkreśla Agnieszka Majchrzak z UOKiK.

Przeczytaj koniecznie: Skandal! Zobacz jak drożeje jedzenie!

W żywności, którą wkładamy do koszyków, możemy znaleźć wszystko: odchody zwierzęce, pasożyty, insekty, rybie łuski, wnętrzności zwierząt. Zdarzają się też oszustwa: chleb żytni produkowany jest z mąki kukurydzianej, konserwa wołowa robiona jest z kurcząt, serdelki indycze robi się z wieprzowiny, a miód lipowy ma znikomą zawartość pyłków lipy.

Oszustwem często okazują się też ekskluzywne wędliny sprzedawane jako "domowej roboty". Wmawia się nam, że są bez konserwantów, a tymczasem kontrolerzy wywęszyli w nich całe tony skrobi, białka sojowego, stabilizatorów, polepszaczy smaku i zapachu, i przeróżnych "E" ileś tam. Dodatkowo tradycyjne metody produkcji mają uwiarygodnić ceny - znacznie wyższe niż innych rodzajów wędlin.

Patrz też: Ludzie biją się o jedzenie a posłowie chcą 10 tys. podwyżki

Inspekcja handlowa wyłapuje fałszerzy żywności i nakłada na nich kary, kieruje też wnioski do prokuratury i innych instytucji. Kary nie są jednak surowe. W 2009 roku UOKiK wypisał aż 223 mandaty, ale na łączną kwotę 40 tys. złotych. Do prokuratury, sanepidu i nadzoru weterynaryjnego trafiło ponad 600 zawiadomień. Zaledwie 44 produkty wycofano z rynku. Nic więc dziwnego, że złej żywności jest coraz więcej.

LISTA OSZUSTW
Produkt: Znalezione nieprawidłowości:
masełko extra smarowne zawartość 82,5 proc. tłuszczu roślinnego. W prawdziwym maśle powinno być nie mniej niż 80 proc. tłuszczu mlecznego
chleb żytni dodawano mąkę pszenną i kukurydzianą
konserwa "wołowina stołowa" składa się z mięsa z kurcząt i ma tylko 10 proc. wołowiny
parówki panieńskie bez konserwantów zawierały: polifosforany, substancje wzmacniające smak i zapach, glutaminian sodu, azotyn sodu, przeciwutleniacze
ser typu oscypek wyprodukowany z mleka krowiego
miód lipowy znikomy udział pyłku lipowego (1,7 proc.), wg norm powinno go być nie mniej niż 20 proc.
filety z sandacza i szczupaka obecność przywr i nicieni (pasożyty wywołujące choroby m.in. wątroby i pęcherzyka żółciowego)
białe sery ok. 80 proc. wody (nie powinno być więcej niż 70 proc.) i 2,5 proc. tłuszczu (powinno być nie mniej niż 4 proc.)
kiełbasy za dużo wody (o ok. 20 proc.), obecność twardych ścięgien, dużych skupisk luźnego tłuszczu i galarety oraz skrobi (powinny być jej znikome ilości)
serdelki z indyka mają w składzie 40 proc. mięsa wieprzowego, 23,3 proc. mięsa wołowego i 15,5 proc. mięsa z kurcząt
sardynki konserwowe w składzie: skóra z dużymi ubytkami, pozostałość błony otrzewnej, organów wewnętrznych, duża ilość łusek, wyczuwalne twarde ości, do 30 proc. wody (nie powinno być więcej niż 8 proc.)

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki