Posłance Annie Sikorze grozi rok więzienia. Prokuratura zajęła się sprawą znieważenia policjantów

2010-10-29 9:25

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz wszczęła postępowanie w sprawie awantury, jaką posłanka PiS Anna Sikora (44 l.), urządziła policjantom z drogówki. Według mundurowych krzyczała do nich m.in., że mogą ją pocałować w d... Incydent może zostać uznany za znieważenie funkcjonariusza na służbie. Za takie przestępstwo grozi kara do roku więzienia!

Przypomnijmy, że policjanci chcieli Sikorze wlepić mandat za rozmawianie przez telefon podczas jazdy. Jak twierdzą, kiedy tylko poprosili ją o dokumenty, natychmiast zostali zwyzywani. - Jestem posłem, możecie mnie w d... pocałować, zwolnią was z pracy - miała wykrzykiwać. Policjanci nie przestraszyli się posłanki i całą historię opisali w notatce służbowej, która już trafiła do prokuratury.

Przeczytaj koniecznie: Anna Sikora z PiS do policji: Jestem posłem! Pocałujcie mnie w dupę!

- Znieważenie policjanta to przestępstwo, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku - wyjaśnia nam Monika Lewandowska, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej. - Prowadzimy w tej sprawie postępowanie sprawdzające.

Posłanka Sikora wczoraj zaczęła odpierać zarzuty policji. - Faktycznie zdenerwowałam się, ale żadne niecenzuralne słowa nie padły. Agresja była po stronie policjantów, to oni mnie obrażali i nie chcieli się wylegitymować - tłumaczy się.

Jednak dla policji sprawa jest jasna - pani poseł znieważyła funkcjonariuszy na służbie. - Należy pamiętać, że policjant reprezentuje państwo i prawo i należy mu się szacunek - mówi oburzony całą sprawą rzecznik policji Mariusz Sokołowski.

Nie wierzy też w tłumaczenia Sikory. - Policjant ma obowiązek się przedstawić, ale nie musi się legitymować, więc zarzuty pani poseł są nieuprawnione. A jeśli chodzi o całą sytuację, to powiem, że czasami zdarzają się zatrzymania posłów, wielu z nich nawet nie przyznaje się do swojej funkcji i grzecznie płaci mandaty. Szkoda, że tak nie stało się tym razem - kończy Sokołowski.

Patrz też: Posłowie oszukują Sejm. Poseł Roman Kosecki podpisał listę i poszedł na mecz

To nie pierwszy taki wybryk Sikory

W przeszłości posłance PiS Annie Sikorze zdarzało się mieć na pieńku ze służbami mundurowymi. W lipcu ubiegłego roku media podały, że podczas przymusowej wyprowadzki kupców z hal KDT doszło do nieprzyjemnych scen. "Wstydźcie się, że jesteście Polakami, Wy gnoje, buraki!" - miała krzyczeć do strażników miejskich i ochroniarzy. Anna Sikora w 2007 r. była członkiem zarządu Kupieckich Domów Towarowych. Przez 10 miesięcy zarobiła na tym blisko 130 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki