Posłowie bogacze doją Sejm

2013-06-04 4:45

Oto dowód na to, że posłowie wyciągają z publicznych pieniędzy ile wlezie! Na posiedzeniach w Warszawie spędzają zaledwie kilka dni w miesiącu. Jednak wielu z nich pobiera z państwowej kasy do 2200 złotych miesięcznie na wynajem lokum w stolicy! Robią to nawet ci, którzy mieszkają niedaleko Warszawy. Na tej liście politycznej hańby są także posłowie bogacze mający wielomilionowe majątki! Na przykład Roman Kosecki (47 l.) z PO.

"Posłom, którzy nie są zameldowani na pobyt stały w mieście stołecznym Warszawie i nie posiadają innego uprawnienia do zakwaterowania na terenie tego miasta, przysługuje zakwaterowanie w Domu Poselskim. W razie braku możliwości zakwaterowania (brak miejsc), posłowie mogą wynająć kwatery prywatne na podstawie zawartych przez siebie umów najmu" - czytamy na stronie internetowej Kancelarii Sejmu.

>>> 25-letni poseł Ruchu Palikota dorobił się w Sejmie 35 tys. zł! Od nędzy do pieniędzy

 

Miesięczny ryczałt dla parlamentarzysty na wynajęcie mieszkania w stolicy wynosi do 2200 zł. Za te pieniądze bez większych problemów można załatwić w Warszawie dwupokojowe lokum niedaleko centrum. Okazuje się, że z tego przywileju korzysta aż 160 polityków z Wiejskiej. Zatem miesięcznie za wynajem ich kwater Kancelaria Sejmu płaci nawet około 350 tys. zł!

Aż trudno uwierzyć, że lokale te zajmują także ci posłowie, którzy mieszkają niedaleko Warszawy.

Roman Kosecki (47 l.) z PO ma willę w Konstancinie, czyli zaledwie 18 kilometrów od stolicy. Jego dom to istny pałac o powierzchni 246 metrów kwadratowych, który sam poseł wycenia na 6,2 mln zł. W sumie majątek tego byłego piłkarza szacowany jest na około 13 mln zł!!! Ale rzucił się on także na ryczałt mieszkaniowy i Sejm wynajmuje mu kwaterę w stolicy.

Kolejny przykład? Niecałe 40 kilometrów od Sejmu mieszka były marszałek Ludwik Dorn (59 l.), poseł Solidarnej Polski. On także wynajmuje za nasze pieniądze lokum w Warszawie. W tabelce obok przedstawiliśmy inne przykłady. Wśród posłów, którzy mają kilkadziesiąt kilometrów do pracy jest także inny bogacz - Krzysztof Borkowski (49 l.) z PSL. Według tegorocznego oświadczenia majątek tego mieszkańca wsi Borki Sołdy w powiecie siedleckim wynosi 9,8 mln zł.

Politycy ewidentnie są zadowoleni z tego kwaterunkowego przywileju. - Nie widzę w tym nic złego. W Warszawie mam kawalerkę 35 mkw., za którą Kancelaria Sejmu płaci 2200 zł miesięcznie - przyznaje nam bez wstydu Henryk Kowalczyk (57 l.) z PiS. Szkoda, że zwykli Polacy nie mają takiej możliwości i muszą dojeżdżać do pracy nawet po 100 km dziennie!

Im płacimy za mieszkanie

Nazwisko, miejsce zamieszkania, odległość od Warszawy

Roman Kosecki (45 l.) z PO, Konstancin, 18 km

Zenon Durka (55 l.) z PO, Legionowo, 26 km

Ludwik Dorn (59 l.) z Solidarnej Polski, Grodzisk Mazowiecki, 40 km

Jadwiga Zakrzewska (63 l.) z PO, Nowy Dwór Mazowiecki, 40 km

Arkadiusz Czartoryski (47 l.) z PiS, Ostrołęka, 50 km

Paweł Sajak (36 l.) z RP, Żyrardów, 60 km

Maciej Małecki (39 l.) z PiS, Sochaczew, 60 km

Henryk Kowalczyk (57 l.) z PiS, Golądkowo, 64 km

Krzysztof Borkowski (49 l.), z PSL, Siedlce, 90 km

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki