Postrzelona w szkole Oliwia walczy z rakiem. Okrutny los nie oszczędza 11-latki

Od poniedziałku dziewczynka leży w dziecięcym szpitalu wojewódzkim w Toruniu. Przeszła skomplikowaną operację, lekarze wyciągnęli z jej ciała dwie kule. Oliwka dobrze zna ten szpital. Można powiedzieć, że od pięciu lat jest jej drugim domem.

– Ona cierpi na skomplikowaną chorobę immunologiczną. Ma osłabiony układ odpornościowy. To początkowa faza raka. Przez to ma zwapnienie kości. Każdy upadek czy uderzenie w dłoń lub nogę może spowodować złamanie – wyjaśnia Arkadiusz Gorzycki (39 l.), tata Oliwii.

Państwo Gorzyccy długo czekali po ślubie na dziecko. Całe pięć lat. Gdy urodziła się Oliwka – oszaleli ze szczęścia. Stała się ich oczkiem w głowie. Ale to niewyobrażalne szczęście wkrótce miało się zamienić w czarną rozpacz. Najpierw pan Arkadiusz wpadł pod samochód. – Przez pół roku byłem w śpiączce. Moja ręka nadaje się do amputacji, bo
nic nie mogę nią zrobić. Nie zdecydowałem się na operację, bo Oliwka powiedziała mi, że nie wyobraża sobie mnie bez ręki – mówi mężczyzna. Gdy oswoili się już z niepełnosprawnością ojca dziewczynki, okazało się, że Oliwka też jest bardzo chora.

Od poniedziałku pan Arkadiusznie odstępuje córeczki na krok. Siedzi przy jej szpitalnym łóżku, trzyma ją za rękę, głaszcze po głowie. I wierzy, że pech jego dziecka wreszcie się skończył. Oto bowiem jedna z kul dosłownie cudem ominęła kręgosłup Oliwki, a druga tylko otarła się o nerkę, więc rany nie są tak groźne, jak początkowo sądzili lekarze. – Wyjdzie z tego. Musi wyjść. Z nowotworem też wygramy – mówi tata.

Oliwia jest pod opieką fundacji „Słoneczko”, która pomaga osobom niepełnosprawnym. Pieniądze na jej leczenie można wpłacać na konto: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010, koniecznie z dopiskiem 319/G Oliwia Gorzycka.

Ubezpieczenie dla Ciebie, rodziny i domu w korzystnych cenach. Znajdziesz na AXA DIRECT wyprzedaże.