Dolnośląskie: Kuratorka zginęła od ciosów siekierą

2010-03-18 22:16

Paulina O., 28- letnia kuratorka, dostała anonimowy telefon, że w jednym z domów, który ma pod opieką odbywa się libacja alkoholowa. Kiedy kobieta przyjechała do Michałowa (woj. dolnośląskie), ktoś zadał jej cios siekierą tuż przed samymi drzwiami domu.

Paulina O. (†28 l.), pracowała jako kurator społeczny w sądzie w Środzie Śląskiej od listopada. Wtedy też zajęła się sprawą rodziny Wiktorów z Michałowa.

- Była u nas chyba trzy razy - opowiada Antonina Wiktor (62 l.) - Pomagała córce w walce o wyższe alimenty. Była taka miła, aż wierzyć się nie chce, że ktoś ją zabił i to przed naszymi drzwiami - dodaje roztrzęsiona kobieta.

Przeczytaj koniecznie: Bytom: Zabiły go drzwiczki od pieca

We wtorek Paulina dostała anonimowy telefon, że u Witków odbywa się libacja alkoholowa. Kuratorka bez zastanawiania przyjechała do Michałowa. Kiedy wchodziła po schodach i już miała dzwonić do drzwi, wtedy ktoś zadał jej cios. Później jej oprawca targał ją przez kilka metrów do skrytki i tam ją zamknął. Policja znalazła kobietę ledwo żywą, Paulina trafiła do szpitala, ale niestety lekarzom nie udało się uratować jej życia.

- W tej sprawie zatrzymaliśmy trzy podejrzane osoby, ale nie jeszcze nikt z nich nie usłyszał zarzutów - przyznaje mł. asp. Paweł Pertykowski z dolnośląskiej policji.  Zatrzymane osoby to Piotr (34 l.), syn Antoniny i Krzysztofa Wiktorówów, jego dziewczyna Iwona (23 l.) oraz siostra Renata (35 l.).

- My nic nie słyszeliśmy. Syn był na górze. On nie mógł tego zrobić - zwierza się nam Antonina Wiktor. Sprawa ciągle jest w toku. Paulina O. (†28 l.) zostawiła męża i osierociła 5-letniego synka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki