Premierze, im też należą się nagrody!

2011-07-02 4:00

A niech mają! Skoro Rafał Kapler (36 l.), prezes Narodowego Centrum Sportu, dostał 62,5 tysiąca złotych nagrody za budowę opóźniającego się Stadionu Narodowego, to docenieni finansowo powinni być także inni "fachowcy"! Wnioskujemy więc o astronomiczne nagrody dla Cezarego Grabarczyka (51 l.) za bałagan na kolei, Jacka Rostowskiego (60 l.) za szalejącą drożyznę i dla innych ministrów rządu Donalda Tuska (54 l.).

Trzeba więc docenić i tych, którzy mają podobnej skali "wyjątkowe" sukcesy. Najwięcej, nawet ze 100 tysięcy złotych, powinien dostać minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Uzasadnienie? Rekordowe opóźnienia na budowie autostrad, niespotykany bałagan na kolei. Wnioskujemy też o premię dla ministra Jacka Rostowskiego! Powinien przecież zostać doceniony za galopującą drożyznę. Niech premier nie zapomni o Ewie Kopacz (55 l.). W końcu jest konsekwentna w działaniu i tak jak jej poprzednicy niewiele robi w służbie zdrowia. Wynagrodźmy też innych ministrów. Dla każdego coś się znajdzie. - Najlepszą nagrodą dla nich byłoby powierzenie im mniej skomplikowanych zadań. Powinni zająć się rzeczami prostymi, łatwymi, wykonalnymi - komentuje nam Mariusz Błaszczak (42 l.), przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (51 l.)

- za pracowite budowanie dróg i autostrad

Minister finansów Jacek Rostowski (60 l.)

- za heroiczną walkę z pustoszącą nasze portfele drożyznę

Minister zdrowia Ewa Kopacz (55 l.)

- za nieustające skracanie kolejek do lekarzy

Minister rolnictwa Marek Sawicki (53 l.)

- za skuteczne działania na rzecz obniżenia cen truskawek

Minister edukacji Katarzyna Hall (54 l.)

- za to, że zaledwie 25 proc. maturzystów oblało w tym roku egzamin dojrzałości

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki