Prezesi spółek giełdowych zarabiają miliony

2011-07-14 23:07

Wygląda na to, że prezesi spółek giełdowych kryzys mają już za sobą. Ubiegły rok zakończyli z dużym przyrostem na swoich kontach. Ich zarobki, liczone w milionach złotych, były średnio o 10-15 proc. wyższe niż w roku poprzednim. Pensja przeciętnego Kowalskiego, liczona w tysiącach złotych, wzrosła w tym czasie o 1,5 proc.

Z każdej strony słyszymy o kryzysie, i podobno może być jeszcze gorzej. A tu proszę. Rosną zarobki prezesów największych spółek giełdowych. Według raportu PricewaterhouseCoopers (PwC) najwięcej w ubiegłym roku zarobił Moshe Greidinger, prezes sieci kin Cinema City International - 6 mln zł.

Drugie miejsce zajął były prezes BRE Banku Mariusz Grendowicz (5,9 mln zł), a trzecie - Janusz Filipiak (59 l.) z Comarchu (4,9 mln zł). Dziesiątkę zamyka prezes firmy Polimex-Mostostal Konrad Jaskóła (ponad 3 mln zł).

"Dziennik. Gazeta Prawna" ustalił, że zarobki prezesów wzrosły o ok. 10-15 proc. w porównaniu z kryzysowym 2009 rokiem. Dla milionów Polaków prezesi spółek z warszawskiej giełdy są niewyobrażalnie bogaci. Ale w porównaniu z amerykańskimi prezesami są płotkami w świecie finansjery.

Np. szef amerykańskiego Viacomu (m.in. sieć telewizji satelitarnych) Philippe Dauman (57 l.) w 2010 roku zarobił 84,3 miliona dolarów, czyli prawie 42 razy więcej niż najbogatszy polski prezes.

6 mln Moshe Greidinger Cinema City International
5,9 mln Mariusz Grendowicz BRE Bank
4,9 mln Janusz Filipiak Comarch
4,7 mln Markus Tellenbach TVN
4,5 mln Jean Philippe Savoye Orbis
4,4 mln Piotr Janeczek Stalprodukt
3,7 mln Sławomir Sikora Bank Handlowy
3,4 mln Dariusz Orłowski Wawel
3,3 mln Dominik Libicki Cyfrowy Polsat
3 mln Konrad Jaskóła Polimex-Mostostal

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki