Prokuratura boi się AFERY WAŁBRZYSKIEJ

2011-08-19 14:27

Wałbrzyska afera w Platformie Obywatelskiej odstrasza prokuratorów. Śledczy z województwa dolnośląskiego nie chcą się podejmować zbadania tej sprawy. I to Prokuratura Generalna w Warszawie zdecyduje, gdzie trafią doniesienia dotyczące haraczy, jakie mieli wymuszać politycy PO w Wałbrzychu.

Przypomnijmy. Prawie 11 godzin trwały zeznania w prokuraturze w Świdnicy dwóch osób: Zeznania przed śledczymi Ireneusza Zarzeckiego (50 l.) i Wojciecha Czerwińskiego. To oni twierdzą, że szefowie miejskich spółek byli zmuszani w Wałbrzychu do płacenia haraczu na PO oraz finansowania kampanii byłego prezydenta miasta Piotra Kruczkowskiego (49 l.).

Oskarżają także parlamentarzystów PO o to, że wymuszali od niego pieniądze. Jednym z dowodów jest nagranie. Wojciech Czerwiński zarejestrował, jak były prezydent miasta przyszedł do niego do gabinetu domagać się pieniędzy.

Po przesłuchaniu tych świadków prokuratura świdnicka oddała sprawę do Wrocławia, by tam zdecydowano, kto ma zająć się śledztwem. Teraz Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu chce oddać sprawę do Warszawy.


Prokuratura z Wrocławia chce oddać sprawę do Warszawy

- Skierujemy wniosek, aby sprawą zajęli się prokuratorzy spoza okręgu. Nie chcemy mieć zarzutów dotyczących stronniczości w tym śledztwie - tłumaczy nam prokurator Elżbieta Czerepak z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki