Prokuratura nęka rodziny smoleńskie. Śledczy przesłuchują rodziny ofiar katastrofy

2011-03-11 3:50

Czy to najbliżsi ofiar stoją za przeciekami do mediów ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej? Skrupulatnie bada to prokuratura. Jak ustalił "Super Express", śledczy przesłuchują rodzinę po rodzinie. Rozmawiali już z Dariuszem Fedorowiczem, bratem tłumacza Lecha Kaczyńskiego (+ 61 l.). Dziś wezwali Beatę Gosiewską, a niebawem w prokuraturze będzie musiał się stawić Jarosław Kaczyński (62 l.). - To zwykłe nękanie - twierdzi Beata Gosiewska, żona tragicznie zmarłego w katastrofie tupolewa Przemysława Gosiewskiego (+ 46 l.).

- Prokuratorzy powinni całą swą energię poświęcić wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, nie zaś wypytywać nas, z kim rozmawialiśmy o dokumentach sprawy - mówi oburzona wdowa.

O które przecieki konkretnie chodzi? Tego prokuratorzy zdradzić nie mogą. - Mogę tylko potwierdzić, że postępowań w sprawie przecieków ze śledztwa jest kilka i sukcesywnie wzywani są do nas świadkowie - mówi Monika Lewandowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Patrz też: Jarosław Kaczyński: Prawdę o katastrofie trudno będzie wyjaśnić. Znaczna część dowodów została zniszczona

"Poniżają nas"

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że śledczych interesuje najbardziej, np. jak do redakcji tygodnika "Wprost" trafiło 57 tomów akt ze smoleńskiego śledztwa oraz kto udostępnił ekipie "Wiadomości" TVP zeznania pilota jaka-40 - samolotu, który lądował w Smoleńsku przed prezydenckim tupolewem.

- Takie postępowanie prokuratury poniża nas, najbliższych ofiar - mówi Dariusz Fedorowicz, brat Arkadiusza Fedorowicza (+ 39 l.), prezydenckiego tłumacza. Pan Dariusz był przesłuchiwany przez śledczych w Bydgoszczy.

- Poza tym podejrzewanie o to, że wynieśliśmy jakieś akta, jest bez sensu. Kiedy mieliśmy okazję przeglądać te dokumenty, byliśmy dokładnie pilnowani przez funkcjonariuszy służb. Zabrano nam nawet telefony komórkowe - opowiada.

Wezwano Kaczyńskiego

Wzywaniem rodzin ofiar do prokuratury oburzony jest pełnomocnik sześciu z nich, mec. Rafał Rogalski. - Dziś będę towarzyszył w przesłuchaniu Beacie Gosiewskiej - potwierdza.

- To smutna konieczność. Działania prokuratury są całkowicie bezzasadne. Właśnie się dowiedziałem, że kolejną wezwaną osoba ma być Jarosław Kaczyński. Mam tylko nadzieję, że przesłuchania będą prowadzone w sposób, który nie będzie urągał godności najbliższych ofiar - mówi mecenas.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki