Anna Przybylska była jak "biała Naomi Campbell, była sexy, choć nie zdawała sobie z tego sprawy" Przyjaciółki Przybylskiej wspominają gwiazdę

2014-10-20 18:33

Jeszcze nie wszyscy się pogodzili ze śmiercią pięknej Anny Przybylskiej. Wspominają ją cały czas jej najbliżsi, rodzina, przyjaciele. W wywiadzie dla jednego z tygodników przyjaciółki i bliskie współpracowniczki Przybylskiej wspominają, jak się poznały i co o niej pomyślały, kiedy ją zobaczyły pierwszy raz.

Anna Przybylska była naprawdę ciepłą osobą, otaczali ją ludzie, którzy darzyli ją prawdziwą przyjąźnią. Wsród nich była Małgorzata Rudowska, która poznała Przybylską dokładnie 18 lat temu. Miało to miejsce podczas jednego z castingów do agencji modelek i hostess.

- To był błysk! Weszła opalona, z orzechowymi oczami, rozjaśnionymi słońcem włosami - wspomina Rudowska Przybylską. - Pierwsze skojarzenie? Biała Naomi Campbell - powiedziała przyjaciółka Przybylskiej w rozmowie z Fleszem.

Anna Rudowska przyjaźniła z się z Anną Przybylską do końca - w sumie aż 18 lat! Podobnie Anię wspomina Anna Męczyńska, stylistka i kostiumograf, która poznała Przybylską, kiedy Ania miała zaledwie 18 lat.

- Wyraz niewinnej buzi ze zmysłowymi ustami w połączeniu z lekko zachrypniętym głosem dawał niesamowitą zbitkę. Była sexy, choć nie zdawała sobie z tego sprawy - wspomina Mączyńska w wywiadzie z Fleszem. Mączyńska dodała, że Ania nie zrobiła kariery modelki ze względu na wzrost - 172 centymetry - to było za mało na wybieg.

Zobacz też: Menadżerka Anny Przybylskiej POTWIERDZA: Jolanta Pieńkowska miała ZAPŁACIĆ za leczenie aktorki

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki