Na konferencji prasowej, w przerwie której pułkownik postrzelił się w policzek, mówił, że on i jego prokuratorzy "nie łamali prawa". Potwierdziła to prokuratura wojskowa, umarzając postępowanie w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez prokuratora.
Pułkownik Mikołaj Przybył nie łamał prawa
2012-06-06
4:00
Prokuratura uznała, że w śledztwie nadzorowanym przez płk. Mikołaja Przybyła (41 l.), w ramach którego przez ponad pół roku zbierano billingi dziennikarzy piszących o tragedii smoleńskiej, nie było nieprawidłowości.