Radosław Sikorski ZWARIOWAŁ! Najpierw oskarża i drwi, a teraz zaprzecza

2014-10-22 4:00

Najpierw zszokował cały świat, sugerując, że Władimir Putin (62 l.) w 2008 roku proponował Donaldowi Tuskowi (57 l.) rozbiór Ukrainy. Potem osłupiałym dziennikarzom odmówił odpowiedzi na pytania w tej bulwersującej sprawie. A na koniec, po ostrej reprymendzie ze strony premier Ewy Kopacz (58 l.), zwołał konferencję prasową, na której wszystko odszczekał. Dopytywany, czy odbyła się rozmowa Tusk-Putin, wyraźnie załamany przyznał: w tej sprawie zawiodła mnie pamięć.

Tak gorącego dnia na Wiejskiej nie było już od dawna. Zaczęło się od tekstu na amerykańskim portalu Politico. - Ukraina jest sztucznym państwem, a Lwów to tak naprawdę polskie miasto. Dlaczego nie mielibyśmy tego wspólnie rozwiązać? - tak propozycję złożoną Tuskowi przez Putina, w lutym 2008 toku w Moskwie, relacjonował Sikorski.

Ewa Kopacz publicznie go zganiła

I choć wczoraj marszałek miał się wytłumaczyć z tych szokujących doniesień, to jego reakcja jeszcze dolała oliwy do ognia. Na zwołanej przez siebie konferencji prasowej nie tylko nie odpowiedział na żadne z zadanych mu pytań, ale z charakterystyczną butą odesłał do kolejnego wywiadu, który dopiero miał się ukazać! Jego dziwaczne zachowanie zostało skrytykowane nawet przez PO. Premier Ewa Kopacz publicznie go zganiła i wezwała do siebie na dywanik.

Zobacz też: Sikorski: Zawiodła mnie pamięć, nie było spotkania Tusk-Putin!

W niezręcznej sytuacji postawiłem Donalda Tuska i Ewę Kopacz

Po rozmowie z szefową rządu Sikorski znowu wyszedł do dziennikarzy. Tym razem bez buty, ale z podkulonym ogonem. - Chciałem przeprosić za niezręczność - kajał się przed kamerami. W sprawie kontrowersyjnej propozycji Putina nagle zaczął się wycofywać. - Zawiodła mnie pamięć. W Moskwie w 2008 roku nie było dwustronnego spotkania Putin-Tusk. W niezręcznej sytuacji postawiłem Donalda Tuska i Ewę Kopacz - mówił wyraźnie zdenerwowany.

Kiedy osłupiali dziennikarze, zebrani na konferecji prasowej ,zaczęli pytać go, czemu zatem opowiadał Amerykanom takie brednie, postawił się w mało przekonującej roli męża stanu. - Martwię się o Ukrainę. Chciałem wysłać sygnał, jakim problemem jest polityka Putina - mówił.

Problem ma teraz sam Sikorski. Już po jego pierwszej konferencji prasowej PiS złożyło wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka, a politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej dali do zrozumienia, że mogą za odwołaniem Radosława Sikorskiego głosować.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki