Reżyser POKŁOSIA zabiera głos w sprawie FILMU: Niech w waszych czystych głosach BRUDY ZNIKNĄ

2012-11-19 11:16

Reżyser głośnego "Pokłosia" Władysław Pasikowski nie zgodził się na rozmowę z dziennikarką Moniką Olejnik. W specjalnymliście opublikowanym przez GAZETĘ WYBORCZĄ napisał, że "Film "Pokłosie" nie może mieć lepszej twarzy (...) niż twarz Maćka Stuhra. (...) Ja nie uważam, aby autor był zobowiązany bronić swojego wyrobu. Niech wyrób broni się sam. Co może od początku nie idzie najlepiej, ale z latami, mam taką wiarę, zajmie odpowiednią pozycję w polskiej kinematografii"

Zdaniem rezysera, ataki na Maciej Stuhra, odtwórcę jednej z głownych ról w filmie, są nieuzasadnione. "Maćka Stuhra spotykają ataki ze strony internautów (bo nie widzów, jako że wielu z nich deklaruje, że filmu nie widziało, a nawet i nie obejrzy - wzorem pierwszego obywatela PiS - co ma sens, bo gdyby wszyscy ci, co wypisują brednie, film oglądali, to wynik frekwencyjny byłby wyższy), na które zasłużył tak samo jak ten aktor grający Turka, a opisywany przez Jana Chryzostoma Paska, którego potraktowano strzałą z łuku w czasie spektaklu, bo grał Turka" - napisał Pasikowski.

"Mój młody przyjaciel niepotrzebnie czyta wszystkie te opinie. Każdy może wypisywać w internecie, co chce, ale nie każdy musi, a nawet nie powinien tego czytać". - uważa reżyser.

W swoim liście Pasikowski zwraca się szczególnie do osób, którym film się spodobał. "Mam prośbę w moim własnym imieniu, a nie Maćka, do wszystkich tych, którym film i rola Pana Macieja Stuhra w filmie się podobały, żeby i oni pisali o tym, że im się podobało" - pisze reżyser.

"Wtedy nienawiść, chamstwo, zwykły podły antysemityzm, głupota i ciemnota polityczna znikną wśród głosów rozsądnych ludzi. Skąd mam tę pewność? Bo w każdym urzędzie i placówce służby zdrowia słyszę tylko złorzeczenia i utyskiwania ludzi niezadowolonych, a nigdy nie słyszę aplauzu tych uleczonych i tych, którzy załatwili swoje sprawy. Nie ma ich, powie ktoś. Ależ są, tylko milczą, bo gdyby ich rzeczywiście nie było, to wszyscy byśmy po prostu nie żyli" - stwierdza.

Tak więc, Szanowni Państwo, nie milczcie, tylko napiszcie do krakowskiego aktora Macieja Stuhra. Niech w Waszych czystych głosach brudy zanikną" - napisał reżyser "Pokłosia".

Czytaj więcej: Maciej STUHR o POKŁOSIU u Olejnik: chcą mi PRZETRZEPAĆ skórę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki