Ruszył proces polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta

2011-06-15 4:00

Wczoraj w Grodnie ruszył proces polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta (38 l.). Korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz polonijny oskarżony jest o zniesławienie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki (57 l.). Grożą mu 4 lata więzienia.

Rodzina dziennikarza przygotowana jest na najgorsze. - Nie, nie wierzę w uniewinnienie. Oczekuję 4 lat więzienia. Tak jak Andrzej powiedział. Nie słuchaj optymistów; będzie 4 lata i wszystko - mówiła wczoraj jego żona Oksana.

Andrzej Poczobut został aresztowany 6 kwietnia. W publikowanych przez niego artykułach białoruska prokuratura dopatrzyła się bowiem zniesławienia głowy państwa, i to nawet mimo faktu, że nie odnosił się w nich do osoby Łukaszenki. Ponadto proces Poczobuta odbywa się za zamkniętymi drzwiami, a na salę rozpraw nie wpuszczono konsula RP.

Patrz też: Białoruś bankrutuje i błaga o pomoc

W obronie aresztowanego dziennikarza wystąpił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (48 l.), który nazwał go zakładnikiem relacji polsko-białoruskich i zapowiedział pomoc. Również Jarosław Kaczyński (62 l.) wystąpił z własną inicjatywą w sprawie zatrzymanego korespondenta. PiS złożył w Sejmie projekt uchwały w sprawie pomocy Poczobutowi. - Ważne jest to, żeby polskie władze, i to natychmiast, zadeklarowały gotowość do zastosowania najdalej idących retorsji w stosunku do Białorusi. Z jednej strony chodzi o obniżenie rangi naszych stosunków dyplomatycznych - podkreślił wczoraj Kaczyński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki