- Mam strasznie dużo zaproszeń prawie z każdego kraju na świecie. Poważnie myślę o Egipcie, ponieważ dostałam konkretną ofertę przyjazdu do tego kraju - mówi Ania w wywiadzie z "Se.pl".
Zobacz zdjęcia: Ania Lisewska, sex-rekordzistka w Pradze. Zobacz jak się bawiła FOTO
- Co do Egiptu, to rzekome Bractwo Muzułmańskie jest przeciwne mojemu przyjazdowi. "Zwykli" egipcjanie są jak najbardziej za moim sex-maratonem - dodaje Ania zapytana o przeciwników jej wyjazdu.
Na oficjalnym Facebooku Lisewskiej pojawiają się negatywne komentarze dotyczące wyjazdu do Egiptu. Ania zdaje się tym nie przejmować.
- (...) Zawsze zdarzają się jacyś niedowartościowani ludzie, którzy swoje żale anonimowo wylewają na necie... Niech nazywają mnie jak chcą, ich sprawa - mówi Seksmaratonka.