"Sorry Batory, czyli przypadki pana Teleranka" to wywiad rzeka ze zmarłym półtora roku temu Tadeuszem Brosiem, legendarnym prowadzącym Teleranka z lat 80 i 90. Anita Czupryn i Paweł Brzozowski opisują ze szczegółami wszystkie ciekawostki...
>>> Tadeusz Broś nie żyje - zmarł prezenter "Teleranka"
Na początek wyciągnijmy list pewnego 15-letniego dziecka do konkursu "Skarby nad skarbami", gdzie zachęcano dzieci do podzielenia się swoimi hobby, skarbami, itp.:
„Otóż ja, panie Broś, mam kut... 18 centymetrów. O tym, że jest to niezwykłe, powiedziała mi moja ciocia, kiedy mnie kąpała”.
Tadeusz Broś wspomina: „A jakby tego było mało, na drugiej stronie listu odrysował swój skarb w skali jeden do jednego. Nie omieszkałem pokazać tego listu w redakcji. Baśka (Barbara Karwas) była oburzona. A „Sonda” umierała ze śmiechu przez pół roku. Kiedy Kurek albo Kamiński spotykali mnie na korytarzu, witali mnie cytatem z listu: Otóż ja, panie Broś..."
Skandaliczna piosenka?
„W kinie ciemno, ciemno, nikt nie patrzy, nie słyszy też nikt, weź go do buzi, zwykły lizak, a nie kij. Przecież nie ma w tym nic złego, chwyć oburącz i ssij, mocno ssij" - taki był tekst piosenki „Lizak” Jacka Skubikowskiego, którą wyemitowano w "Teleranku".
Tadeusz Broś komentował: „Emitujemy ją w programie i nagle robi się skandal. Co prawda nigdy nie wyszedł on poza mury telewizji. Dzieciom ta piosenka kojarzyła się wyłącznie z lizakiem. Dla dorosłych była dwuznaczna. Zrobił się szum. Przestaliśmy ją nadawać”.