Serce księdza ze Świebodzina pochowane nielegalnie

2014-05-15 16:59

Serce ks. prałata Sylwestra Zawadzkiego, budowniczego pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie, spoczęło w krypcie pod monumentem zgodnie z testamentem zmarłego, ale wbrew prawu. Takie jest stanowisko prokuratury, która sprawę nielegalnego pochówku przekazała policji  

Ksiądz prałat Sylwester Zawadzki, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie, słynnej z największej rzeźby Jezusa na świecie, zmarł przed miesiącem. Zgodnie z testamentem księdza, jego serce pochowano w krypcie pod figurą, obok XIV stacji drogi krzyżowej (stacja złożenie do grobu). Serce, na wniosek rodziny usunięto podczas sekcji zwłok i uroczyście złożono pod pomnikiem.

Prawo tego zabrania

Takie postępowanie jest sprzeczne z ustawą o cmentarzach. Prawo przewiduje, że groby przeznaczone na składanie zwłok i szczątków ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach. Wyjątkiem są krypty w kościołach. Pogrzebanie serca księdza Zawadzkiego pod pomnikiem wymagało zgody Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, nikt o nią jednak nie wystąpił.

Prokuratura zaskoczona

Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie, do której dotarła informacja o kontrowersyjnym pochówku w cieniu gigantycznego pomnika, przekazała sprawę do rozpatrzenia policji. Sama nie prowadzi postępowania wykonawczego, a zaistniałą sytuację traktuje jako wykroczenie. Osobie, która wbrew obowiązującym przepisom zgodziła się na pochowanie ludzkiego serca pod pomnikiem, grozi kara grzywny lub aresztu. Jednak, co z sercem? Zostanie tam, gdzie je złożono, czy trafi na cmentarz? O tym zadecyduje Sanepid.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki