Siostra Krzysztofa Olewnika: To krew dwóch mężczyzn. W domu nie było prostytutki z Ukrainy

2010-10-07 15:45

Czyją krew znaleźli w końcu śledczy w domu porwanego i zamordowanego biznesmena w Świerszczynku pod Drobinem? Po spotkaniu w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku siostra Krzysztofa Olewnika zdradziła, że odkryte pod sofą ślady krwi nie należą do prostytutki z Ukrainy, ani też do żadnego z gości, czy porywaczy. To krew dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn.

Czy rodzina uprowadzonego przedsiębiorcy z Mazowsza po trwającym niemal dekadę śledztwie dowie się wreszcie dlaczego Krzysztof Olewnik został zabity i co działo się na imprezie lub dwóch imprezach przed porwaniem?

Przeczytaj koniecznie: Olewnikowie w prokuraturze: Chcą zapytać śledczych o medialne doniesienia – co jest prawdą, co nie

Danuta Olewnik- Cieplińska i jej ojciec, Włodziemierz Olewnik nie zamierzają milczeć na temat tego co ustalili śledczy. Po wyjściu z budynku prokuratury w Gdańsku siostra Krzysztofa Olewnika ujawniła, że wbrew wcześniejszym doniesieniom w domu jej brata nie znaleziono śladów krwi żadnej ukraińskiej prostytutki.

Według zapewnień siostry biznesmena prokuratorzy potwierdzili jednak wersję, że w domu Olewnika odkryli krew dwóch osób. Czyją? Na razie wiadomo tylko, że byli to mężczyźni, ale ich tożsamości nie udało się jeszcze ustalić. Śledczy wciąż podtrzymują hipotezę, że na przyjęciu u milionera mogło dojść do morderstwa.

Włodzimierz Olewnik i jego prawnik jeszcze nie wyszli ze spotkania z prokuratorami.  

Patrz też: Olewnik sam się porwał? Nowe hipotezy na temat mordu w domu biznesmena

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki