Przechodnie mijali go w pośpiechu, a on, trzymając się za brzuch, broczył krwią i zwijał się z bólu, dopóki obojętnie mijany nie upadł. Ujawniony właśnie szokujący zapis z kamery przedstawiający śmierć 33-laka podzielił Włochów. Jedni są oburzeni na ludzką obojętność, inni rozumieją strach przed mafią - neapolitańską Camorrą. Muzyk był bowiem przypadkową ofiarą mafijnych rozgrywek.
Skonał na stacji metra w Neapolu
2009-06-30
4:00
Włochy. Postrzelony muzyk Petru Birladenu skonał w metrze w Neapolu na oczach setek ludzi.