SMS z datą śmierci za 61 zł?! Naciągacze na celowniku UOKiK

2010-07-28 15:21

Makabryczna zabawa w internecie tylko z pozoru była tanim sposobem, by przekonać się kiedy nastąpi kres życia amatorów takich rozrywek. SMS z datą śmierci miał kosztować jedyne 1,22 zł, a tymczasem do rachunku dopisywane było 61 zł. Posiadacz telefonu musiał bowiem wysłać aż 2 SMS-y po 30 zł każdy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już zajął się internetowymi naciągaczami.

Nie każdy jest gotów pogodzić się z wyrokami losu. Zdarzają się ludzie, którzy lubią mieć wszystko z góry zaplanowane. Lubią przewidywać przełomowe wydarzenia w życiu, dlatego, nawet jeśli to niemożliwe, chcą poznać datę swojej śmierci.

Naiwność internautów wykorzystują witryny w sieci, które zachęcają do wypełniania kwestionariusza, a potem wysyłania SMS-a, by dowiedzieć się o dokładnym terminie... własnego zgonu.

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że wszczął już postępowanie przeciwko firmie naciągającej łatwowiernych posiadaczy telefonów komórkowych. O kim mowa i na jakich adresach witryn można było dać się naciągnąć na SMS-y za 61 zł.

To Firma Handlowo Usługowa Zielińscy na stronach: DataSmierci.opole.pl, DataSmierci.kepno.pl oraz Data-Smierci.pl wkręcała w makabryczną zabawę naiwnych internatów. W promocji SMS miał kosztować jedyne 1,22 zł, a faktycznie wiadomości kosztowały 61 zł, o czym posiadacz telefonu dowiadywał się dopiero gdy dostał rachunek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki