Socjolog: Jeśli Kaczyński nie zdobędzie władzy po wyborach wyprowadzi ludzi na ulice i poleje się krew?

2010-12-07 10:45

Porażka w wyborach prezydenckich i przegrana w walce o najważniejsze stanowiska w wyborach samorządowych mogą mieć silny wpływ na kierunek jaki w polityce obierze lider PiS. Prof. Edmund Wnuk-Lipiński przewiduje możliwe zachowania Jarosława Kaczyńskiego po wyborach parlamentarnych w 2011 roku. Socjolog spodziewa się, że jeśli szef PiS poniesie kolejną klęskę przekona swoich wyborców, by wyszli na ulice na masowe protesty.

Polityka nienawiści między partią rządzącą, a opozycją kiełkuje coraz bardziej. W wywiadzie dla tygodnika „Przekrój” prof. Edmund Wnuk-Lipiński, rektor  Collegium Civitas z niepokojem spogląda w przyszłość na atmosferę przed i po wyborach parlamentarnych w 2011 roku.

Socjolog przypomina udział Jarosława Kaczyńskiego w wojnie o krzyż, nawoływanie do trwania w masowym proteście i wyciąga wniosek jak lider PiS może się zachować jeśli ewentualnie przegra walkę o władzę.

Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Katastrofa smoleńska to wina Tuska!

- A wygląda na to, przypomnę choćby te nocne marsze z pochodniami, że jeżeli prezes Kaczyński droga procedur demokratycznych nie zdobędzie władzy, to będzie się starał aktywizować ulicę - dodaje socjolog.

Czy zatem zachęcani przez prezesa wyborcy znowu wezmą udział w mniej lub bardziej pokojowych manifestacjach? Socjolog snuje tylko przypuszczenia, ale obawia się, że jeżeli do tego dojdzie może nawet polać się krew.

Prof. Wnuk-Lipiński ocenia, że po katastrofie z 10 kwietnia partia Jarosława Kaczyńskiego stała się świeckim  ruchem religijnym. - Ale nie pierwszy raz w historii ludzkości mieliśmy do czynienia z mechanizmami organizującymi zbiorowości religijne do świeckich celów, a tu cele są po części eschatologiczne, ostateczne, bo mitem założycielskim tej mentalności i tego sposobu widzenia świata jest jednak śmierć, czyli katastrofa smoleńska – stwierdza socjolog.

Patrz też: Miedwiediew w Polsce - protesty i krzyże przed Pałacem Prezydenckim: „Smoleńsk – chcemy prawdy!”

Wyborcy PiS są posiadaczami „jedynej prawdy objawionej”. - Ma to cechy fundamentalizmu, który charakteryzuje się tym, że my jesteśmy jedynymi depozytariuszami prawdy, ale tej prawdziwej prawy. Wszyscy inni, którzy jej nie podzielają, albo są ignorantami, albo przedstawicielami zła - mówi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki