Sondaż prezydencki: Komorowski bierze głosy lewicy

2010-06-24 9:38

Przed drugą turą wyborczy wyścig do fotela głowy państwa nabiera tempa. Ale kolejne wiece, spotkania i debaty nie mają na celu tylko zmobilizowania wyborców i przekonania niezdecydowanych.

Gra pomiędzy faworytem sondaży Bronisławem Komorowskim (58 l.) z PO a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim (61 l.) tak naprawdę toczy się teraz o poparcie wyborców SLD i Grzegorza Napieralskiego (36 l.), który w ostatni weekend zaskoczył wszystkich dobrym wynikiem! To właśnie ich głosy zadecydują, kto zostanie prezydentem Polski. A z sondażu Homo Homini przeprowadzonego dla "Super Expressu" wynika, że w większości poprą Komorowskiego!

Sporządzone w ostatnich dniach na zlecenie naszej redakcji badanie nie zostawia żadnych złudzeń. Zdecydowana większość spośród prawie 2,3 mln osób, które głosowały w pierwszej turze wyborów na Grzegorza Napieralskiego, w kolejnej gotowa jest poprzeć kandydata Platformy Obywatelskiej. Oddanie głosu na Komorowskiego zadeklarowało aż 69,8 proc. z nich! Tymczasem na Jarosława Kaczyńskiego zagłosuje jedynie 13,5 proc. A 16,7 proc. nie wie jeszcze, którego z nich wybierze. Skąd taka dysproporcja?

- Jarosław Kaczyński źle się kojarzy w elektoracie SLD - mówi w rozmowie z "SE" dr Jarosław Flis, politolog. - I choć czuje on podobny dystans do obu kandydatów, do Komorowskiego pod względem ekonomicznym, a do Kaczyńskiego pod historycznym, to właśnie względy historyczne wyznaczają linię podziału. Dla popierających SLD ważniejsza jest niechęć do solidarnościowego i katolickiego Kaczyńskiego niż poglądów ekonomicznych PO - tłumaczy socjolog.

Jednak do 4 lipca sympatycy SLD mogą jeszcze zmienić zdanie. Zwłaszcza, że Kaczyński oraz jego ludzie robią w ich kierunku maślane oczy. Ostatnio prezes PiS, który jeszcze kilka lat temu nazywał SLD organizacją przestępczą, zdecydowanie złagodniał. - Będę używał tego języka, że to są lewicowcy, zarówno w stosunku do ludzi młodego pokolenia, jak pan Napieralski, którzy z tamtym systemem nie mieli nic wspólnego, jak i do lewicy mojego pokolenia, które przeżyło kawał życia w komunizmie - stwierdził ostatnio Kaczyński w Radomiu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki