Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman. Adam Z.: NIE ZABIŁEM Ewy Tylman

i

Autor: Przemysław Szyszka

Sprawa Ewy Tylman. Wielka kompromitacja TVP! Co się stało?

2017-01-03 16:39

Podczas retransmisji dzisiejszej rozprawy w sprawie śmierci Ewy Tylman TVP Info, mimo wcześniejszych ustaleń poznańskiego sądu, nie zagłuszyło danych osobowych osób, które pojawiały się w aktach sprawy odczytywanych na sali sądowej.

Dziś odbyła się pierwsza rozprawa w procesie dotyczącym śmierci Ewy Tylman, która zginęła 23 listopada. Sąd na samym początku rozprawy przychylił się do prośby obrońcy Adama Z., który poprosił o rozkucie Adama Z., a także o nieużywanie jego danych osobowych ani wizerunku. Potem sędzia nie wyraził zgody na transmisję telewizyjną z procesu, w związku z tym całą rozprawę pokazywano z kilkuminutowym opóźnieniem. TVP Info w trakcie retransmisji procesu przed poznańskim sądem nie zagłuszyło danych osobowych osób, które pojawiały się w aktach sprawy odczytywanych na sali sądowej. W związku z tym padały nazwiska i adresy rodziny oskarżonego o zabójstwo Adama Z., jego partnera seksualnego, dziewczyny z czasów studenckich, świadków, nazwiska rzekomo zastraszających go w śledztwie policjantów. Pojawiły się też szczegóły współżycia z podawaną z imienia i nazwiska dziewczyną i adres oskarżonego. - To jest technicznie niemożliwe. Sąd powinien czytać pierwszą literę nazwiska, wtedy nie byłoby problemu - mówil portalowi Wirtualnemedia.pl Samuel Pereira, p.o. szefa serwisu TVP Info.

Zobacz: Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman. Adam Z. miał myśli samobójcze!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki