Stygmatyczka Myrna w Super Expressie!

Naznaczona przez Boga mistyczka i stygmatyczka Myrna Nazzour (50 l.) z Syrii przyjechała do Polski. Wczoraj była gościem specjalnym "Super Expressu". Rozmawiała z naszymi czytelnikami na czacie i udzieliła wywiadu.

- Nie zgadza się pani na to, by ludzie mówili o pani jako uzdrowicielce...

- To nie ja leczę, tylko Pan Bóg.

- Kto był pierwszym uzdrowionym?

- Młoda muzułmanka, a towarzyszył jej lekarz ateista, który chciał zdyskredytować cud. Wkrótce się nawrócił.

- Kiedy spostrzegła pani po raz pierwszy, że dysponuje niezwykłym darem?

- Po sześciu miesiącach od zawarcia małżeństwa. Nagle okazało się, że podczas modlitwy z moich rąk wydziela się oliwa. Nie wiedziałam, dlaczego tak się stało. Ale ponieważ to zawsze działo się podczas modlitwy, odniosłam to do Boga.

- Co symbolizuje oliwa?

- Namaszczenie przez Ducha Świętego.

- Do tych niesamowitych wydarzeń dochodziło przy obrazie Matki Bożej. Na czym polegały te cuda?

- Oliwa zaczęła też wyciekać z obrazka, który jest kopią ikony Matki Boskiej z Kazania. Usłyszałam też głos: "Córko, nie bój się. Twój dom niech będzie otwarty. Ja ci wszystko wytłumaczę, co będzie dotyczyło twojej przyszłości".

- Jak wyglądała Matka Boska?

- W 1982 roku poczułam dotyk dłoni, usłyszałam głos, który kazał mi wyjść na taras. Tam zobaczyłam przed sobą sylwetkę przepięknej kobiety w białym nakryciu i z błękitnym szalem na głowie. Przestraszyłam się i uciekłam. Uspokoił mnie ksiądz, mówiąc, że to przecież moja matka, nie ma się czego obawiać. Następnym razem, gdy wezwanie się powtórzyło, nie lękałam się. Wyszłam na taras i uklękłam.

- A jak wygląda życie z mistyczką? Gdy otrzymała pani dar od Boga, była pani pół roku po ślubie...

- Mój maż Nicola na początku tego nie rozumiał. Bał się, żyliśmy jak brat z siostrą. Traktował mnie jak nietykalną. Spaliśmy na oddzielnych łóżkach, a w naszym małżeńskim łożu spali chorzy. Pewien ksiądz wytłumaczył nam, że mamy żyć jak normalne małżeństwo. Mamy czworo dzieci i dwoje wnucząt. Moje powołanie to być żoną, matką i babcią.

- Co pani dała wizyta w Polsce?

- Bardzo kocham Polaków. Widać w was wiarę powszechną.

Zobacz: Myrna Nazzour - CZAT Se.pl - ROZMAWIALIŚMY NA ŻYWO ze znaną mistyczką i stygmatyczką z Syrii

Wiadomości Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki